Witam na forum. Mam problem z uruchomieniem mojej „etki” 251 (1991r). Otóż nie wiem co mnie skusiło postanowiłem wymienić sobie część dysz w gaźniku 30N3-1 i od tej pory motorek zamarł na amen. Nie chce odpalić ani na popych ani też jak się to powinno robić – kopniakiem. I jeszcze na dodatek pogrzebałem sobie przy pływaku totalnie rozregulowując poziom paliwa w gaźniku, ale zaraz znalazłem informacje o regulacji poziomu i tak też zrobiłem, czyli przy moim gaźniku typ. 30N3-1 przy zamkniętym na być 28mm i otw. 35mm. Niestety nic to nie dało. Sprawdziłem iskrę – OK., sprawdziłem filtr powietrza – OK., iglica ustawiona na środkowym rowku, nowy akumulator.. Motorek pod względem mechaniki nie wykazywał żadnych niepokojących uwag tym bardziej, że ma dopiero nakręcone 19 tys. km. Już mi brakuje pomysłów co mógłbym jeszcze zrobić, nie wiem – może jakiś bezpiecznik, choć stacyjka świeci i jak pisałem jest iskra, chyba że jest osobny bezpiecznik na zapłon? Na opakowaniu dysz do gaźnika pasało ETZ 251. Dysza regulacyjna w gaźniku jest odkręcona na 2,5 obrotu. Tak gdybając myślałem jeszcze o zapłonie, ale skoro wcześniej chodził to raczej nic nie miało prawo się przestawić – choć gdyby ktoś z Was mi podpowiedział jak się ustawia elektroniczny zapłon to bardzo proszę. Bardzo proszę o poradę. Z góry dziękuję. Pozdrawiam wszystkich na forum. Darek