Skocz do zawartości

Lord_Nikkon

Forumowicze
  • Postów

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Lord_Nikkon

  • Urodziny 11/02/1983

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CB400SS
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Sapporo, Japonia

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Lord_Nikkon

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Racja cewek nie ma co otwierac tylko wymienic na nowe bo jak sa szczelone to nic nie pomozesz.
  2. Bo rzeczywiscie problem bo jesli cewki sa tak jak u mnie to masz przegwizdane bo ceki maja takie krotkie kable ze hej - 4 cm. moze sproboj zrobic przedlozki i z dala od silnika i uruchomic motor i sprawdzic czy rzeczywiscie jak cewki sie nagrzeja to masz problem z plaeniem.
  3. a jednak prowokator :P :P jak dla mnie to rozruszales moje palce. THX :notworthy:
  4. Wiesz co jasne wszystko cacy i na prawde nie mam nic do motocyklistow ktorzy lawiruja miedzy autami w korkach. MOto mniejszy i zwinniejszy (choc czasami jak sie spiesze to mnie cos za przeproszeniem trafia ze oni jada a ja stoje - zycie), ale jak sie stoi to sie kurna stoi i sie czeka zwlaszcza jak po drugiej stronie sznur samochodow, to gdzie sie ryje buc jeden (sorry ale motocyklista to dla mnie ma kulture i wyobraznie). Dlaczego ja mam jeszcze mu ustepowac miejsca kiedy stanie na lewo skrecie juz wystarczajaco jest stresujace i za przeproszeniem jaki normalny kierowca pomyslalby ze kretyn bedzie bral sie za taki cyrkowy numer? A co do zmian to wiesz co w wiele uwierze i wiem ze jest lepiej ale wiem od kolegow ktorzy poruszaja sie po polsce (na motorach rowniez) ze bucuwa jak byla tak jest i szybko sie nie zmieni, a to ze cie puszczaja to wiesz dlaczego? bo wiesz kiedy mozesz sobie pozwolic na taki manewr a kiedy nie. Wziolbys sie za takie wyprzedzanko jak w temacie? Watpie. Po drugie moze jestes swietnym kierowca ktory ma bezyne w krwi ale nie wszyscy musza byc tacy jak ty a w sytuacji gdy widzisz goscia ktory wlasciwie lezy ci na zderzaku zaczynasz troche myslec na opak.
  5. A WLASNIE - do*ebac GNOJOWI zeby za dobrze nie mial i za szybko nie przejechal i jeszcze wysepce przewalic aby ona za dobrze nie miala. n :P :P :P :P :P
  6. Sluchaj nie wiem co sie dzieje na polski drogach obecnie (wydaje mi sie ze sie nie wiele zmienilo) ale jak czekasz na skret w lewo i z jednej strony masz wysepke a po prawej auta jada na wprost to raczej nie masz jak sie ruszyc, bo gdzie? w prawo dostaniesz dzwona od innego auta, w lewo blokuje cie wysepka a na wprost to bedziesz musial sie nakrecic aby wrocic na swoj pas. Wiec co nasz pechowiec mial za cene wiekszych zniszczen uniknac spotkania z przedmiotowa swinia? A tak miedzy nami polecam sie zapoznac jeszcze raz z opisem sytaucji nasz pechowiec pisze ze byl przytulony do wysepki bo chcial skrecic w lewo wiec jakby odbil w lewo to juz w ogole by tego kretna zablokowal. No ale co tam prawo lewo - s*al pies prawa czysta lewa sie wyklepie :notworthy:
  7. Wiecie co tak czytam i czytam wasze komentarze i zona - zapalana motocyklistka narodowosci japonskiej, ktora jest z natury powsciagliwa powiedziala z niespotykana agresja ze jakby takiego dostala w swoje rece to by mu po jajach przejechala :cool: i wiecie co ja jej wierze bo jak wsiadzie takie chuherko na tego bydlaka jakim jest harley :crossy: to ja sie boje ja nawet zaczepiac :cool: Co jak co ale goscie ktorzy pisza ze jest w porza to za przeproszeniem niech spier... do dzungli i na drzewo banany prostowac, bo z takim podejsciem do pewnych spraw dlugo nie pociagna w normalnym swiecie i nie zycze im zeby ktos im puknol maszyne, ale jesli tak to bylbym czy nadal tak luzacko podchodza do tematu i czy nadal im bedzie siano z butow wystawac i takie testy rodem ze wsi zabitej dechami nadal beda uskuteczniac ( sorry do ludzi spoza miast - nic do was nie mam, mowie o zasciankowosci)
  8. Wiecie co? Troche zboczyliscie z glownego tematu i zaczeliscie uogolniac, a prawda jest taka, ze pajac jest winny bo sie ryl i to bez powodu. Zawsze zdzielm autem i kilka razy mialem "obrocone lusterko bo motocyklista zla wycyrklowal odleglosc - Zdarza sie najlepszemu. Raz nawet na balicach chlopak nie wychamowal i wgiol mi caly zderzak (plastik lakierowany) i nie bilem piany, bo chopaak zatrzymal sie i tak przepraszal ze nie mialem serca wzywac policji i robic awantury o nic - zwlaszcza ze i tak zderzak wczesniej przytarla mi zona pod hipermarketem. Problem polega na tym ze tak samo wsrod motocyklistow jak i wsrod puszkarzy jest wielu idiotow i sku****ow i za cos takiego to normalnie odstrzal bez ostrzezenia, bo co innego przypadek i zachowanie sie jak czlowiek a co innego zachowywanie sie na drodze jak ostani gnoj, ktory kupil motor, pewnie nawet nie ma prawka ale za to czuje sie krolem szos. Dotyczy to wszystkich kierujacych pojazdami. A co do tematu kasy to sie przychylam do przedmowcow - jak sobie zarobisz pare zlotych to nagle zaczniesz ogladac kazda zlotowke z obu stron. Wiecej pokory i wyobrazni... A tak na juz na sam koniec, jakby mi ktos zwial z miejsca wypadku lub kolizji to bym dorwal i nogi z du** powyrywal. Naprawde wszystko rozumiem, ale ucieczka z miejsca wypadku to tegie przegiecie i kazdy kto popiera takie zachowanie idiota bo takie zachowanie moze przechodzic na konsoli ale nie w realu.
  9. Niestety PM nie dostalem :( , ale co do motoru, to naprawde dlugo szukalem po Allegro i innych serwisach czegos sensownego - motoru z dusza, basowym dzwiekiem, konstrukcja ktora zapamietalem z mlodych lat. Takich motorow w Europie juz po prostu nie ma (oczywiscie sa pajonaci). Wszyscy (bez obrazy) jezdza na plastikowych motorach,ktorych dzwiek nasuwa na mysl natretnego komara o 3 nad ranem. :banghead: NIe bylem i chyba nie bede gatunkiem scigacza, stawiajacym motor na tylnym kole. Obecnie motory wygladaja jak bezksztaltne bryly na ktorych trudno zawisic oko, a klasyk zawsze bedzie wzbudzal emocje (czasami skrajne). Tak miedzy nami. Ostatnio pojechalem swoja Honda do serwisu na regulacje swiatel i wymiane tylnich gum w piascie oraz regulacje gaznika (tak na wszelki wypadek) to wiesz co japonczyki zaczely robic? Szukac gniazda do podlaczenia kompa! :banghead: Padlem :cool: Komputery moze sa wygodne i bezawaryjne ale co to za przyjemnosc kiedy komp ci mowi ile mozesz odkrecic gazu.
  10. Ja piernicze stary. Ten motor wymiata. Jest w idealnym stanie. Troche mnie nprzeraza ten Twin, bo starszych motorach bylo troche zabawy z regulacja, ale co tam. Szukalem takiego u siebie i nie znalazlem ale gdybym byl w polsce juz bysmy dogrywali sprzedaz! :cool: Rewelacyjny motor w klasycznym stylu czyli to co lubie najbardziej. Tak miedzy nami to bym go dla siebie troszke zmodyfikowal - krotsza kierownica i pojedynczy tlumik, ale to juz inna bajka. :) Tak z ciekawosci napisz na PM ile chcialbys za niego. Domyslam sie ze nie malo ale warto by bylo wiedziec, na przyszlosc. :)
  11. No to chyba rzeczywiscie elektryka. W sumie w dwudziestoletnim motorze (nawet japonskim) moze siasc takie elementy. Niestety elektryka to nie jest moja najmocniejsza strona. Jedyne co mi przychodz na mysl to sprawdzenie cewki i czy kable fajek sa dobrze dosniete ale to juz pewnie zrobiles, wiec pozostaje tylko elektryk. :icon_rolleyes:
  12. Sluchaj a spuściłęś wodę z zbiorników? W mojej Hondzie mam dwa weże zaślepione na końcu jeden z obiegu oleju a drugi z filtra powietrza. Może woda po rozgrzaniu zaczyna parować i ci siada smarowanie. Nie wiem jak to jest w twoim motorze, ale mnie kolega zawsze na to uczulal ze jak na wiosne sie obpala motor to zawsze nalezy sprawdzic czy gdzies nie zebrala sie woda. Co do elektryki to watpie aby ona byla szczelona. Dlaczego? Bo cewki i cala elektryka siedzi na ramie i cieplo z silnika, zwlaszcza podczas jazdy nie oddzialywuje na nie az tak mocno. Ja bym raczej sprawdzil czy ktoras ze swiec sie nie wypalila i czy dystanse masz na siwcy masz w porzadku, tak na wszelki wypadek srawdz gazniki. Moze maja slabe smarowanie i jak sie rozgrzeja metal zaczyna stawiac wiekszy opor i zaczyna cie motor dusic. Jak dla mnie gaznik i sprawdzian swiec. Btw sprawdz jaki kolor ma olej, jak masz kisiel w silniku o kolorze czarnym to polecalbym wymiane ale to sie zadko zdarza i sprawdz poziom moze silnik ci wziol troche oleju.
  13. he he ja poltramiesiaca temu zdale prawko w japonii a to nie byle wyczyn jak instruktor gada do ciebie po japonsku z predkoscia dzialka maszynowego, gdzie ruch odbywa sie po zlej stronie drogi, gdzie znak stopu (nasz ksztalt szesciokata) wcale nie jest znakiem stopu, a japonczycu z uporem maniaka zmieniaja pasy bez migaczy. Jakby tego malo, w japoni jest ograniczenie w terenie zabudowanym do 40 km/h a ja ciagle walilem 50, a na autostradzie 90km/h! Na domiar zlego kiedy zdawalem walil tajfun taki ze mnie ostro przychylalo i mialem naprawde w gaciach, a temperatura oscylowala w okolicach 10 st. Tak przemarzlem ze potem przez godzine musialem odmrazac palce :P. Jedno cieszy. W japonii nie ma placyku. Uczysz sie jezdzic i instruktur nagle ci mowi ze dzis ostatnia jazda, jedziesz na miasto i pozamiatane. Wiec praktyka to bajka. Jednej rzeczy sie nauczlem, z japonska policja nie ma co dyskutowac, bo mozna sie nabawic niezlych klopotow, o malo mi ostatnio prawka nie zabrali, dobrze ze jestem obcokrajowcem i zawsze moge wszystko zrzucic na braki w jezyku i na szczesciu skonczylo sie na upomnieniu i wyjasnieniu skad jestem (oczywiscie policjanci nie wiedzieli wiec wymienilem trzy rzczy popularne z polski - spirytus, zubrowka, chopin) :) he he ja poltramiesiaca temu zdale prawko w japonii a to nie byle wyczyn jak instruktor gada do ciebie po japonsku z predkoscia dzialka maszynowego, gdzie ruch odbywa sie po zlej stronie drogi, gdzie znak stopu (nasz ksztalt szesciokata) wcale nie jest znakiem stopu, a japonczycu z uporem maniaka zmieniaja pasy bez migaczy. Jakby tego malo, w japoni jest ograniczenie w terenie zabudowanym do 40 km/h a ja ciagle walilem 50, a na autostradzie 90km/h! Na domiar zlego kiedy zdawalem walil tajfun taki ze mnie ostro przychylalo i mialem naprawde w gaciach, a temperatura oscylowala w okolicach 10 st. Tak przemarzlem ze potem przez godzine musialem odmrazac palce :P. Jedno cieszy. W japonii nie ma placyku. Uczysz sie jezdzic i instruktur nagle ci mowi ze dzis ostatnia jazda, jedziesz na miasto i pozamiatane. Wiec praktyka to bajka. Jednej rzeczy sie nauczlem, z japonska policja nie ma co dyskutowac, bo mozna sie nabawic niezlych klopotow, o malo mi ostatnio prawka nie zabrali, dobrze ze jestem obcokrajowcem i zawsze moge wszystko zrzucic na braki w jezyku i na szczesciu skonczylo sie na upomnieniu i wyjasnieniu skad jestem (oczywiscie policjanci nie wiedzieli wiec wymienilem trzy rzczy popularne z polski - spirytus, zubrowka, chopin) :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...