Witam,
Mam spory klopot, gdyz z niewiedzy ruszylem srubka na zbiorniczku gazu (myslalem, ze regulacja) i po znacznym jej wykreceniu poszedl spod niej olej i gaz (pod cisnieniem), wypluwalo a ja do tego nie moglem jej zakrecic, bo sie obrabiala :banghead: I stalem i patrzylem jak rzyga tym olejem :banghead: Nie wiedzialem wtedy jeszcze, jakich problemów sobie narobilem. Bylem w 2 warsztatach i nie podejmuja sie, bo mówia, ze nie ma jak...
Jedyne co trzeba zrobic to zalac nowy olej i nabic gaz, myslalem, ze nie bedzie z tym problemu w sprzecie juz niezlej klasy!! (porównując do wsk :) ) Nowy amor 3600zl... Do momentu incydentu amor byl lux, szczelny, mocny, tlumil, bez powietrza. Aprilia RX 125 1992r, rotax 123. Prosze o pomoc, jak zalac go olejem i jakim, ewentualnie rozwazam nawiert 2mm w korpusie z odsysaniem opiłków, zatankowac olej strzykawka, nagwintowac i wkrecic krótka srubke jako zaslepke. Nie znam konstrukcji w srodku, czy ktos wie, gdzie najlepiej byloby taki otworek bezpiecznie zrobic? Powinien byc umieszczny tak, zeby zalac amor olejem bez powietrza! Ktokolwiek widział, ma schemat budowy, cokolwiek, -> Pomóżcie :notworthy:
Pozdrawiam,
GregoryMaxi
P.s. Owej śrubki na zbiorniczku nie idzie całkiem wykręcić, a szkoda.