Skocz do zawartości

σяigiиαℓ

Forumowicze
  • Postów

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O σяigiиαℓ

  • Urodziny 11/08/1988

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Się biorą dzieci:)

Osiągnięcia σяigiиαℓ

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. wylałem całkowicie stare paliwo, za dużo nie było ale zawsze coś i wlałem nowiutkie prosto z stacji, jeszcze ciepłe. Jak Kate popychałem(eh) to było odczuć pewien opór, więc myślę że kompresja jest na dobrym poziomie. ach to takie coś, to jutro sprawdzę tego krucca i nie wykluczam że może gdzieś tam łapać lewe powietrze, kiedyś miałem problem z uszczelką tą od cylindra do krucca więc może ona znów zawiodła.. jutro się wszystko okaże:)
  2. Z stacyjką wszystko dobrze z tego co mi się wydaje. Normalnie rozrusznik kręci, iskra też jest na świecy, przerwa jest.. świece kupowałem nową do tego motorka. Oczywiście nie taką za 10 jak do Simsona. Sprawdzić ciśnienie? A w jaki sposób? Jak już pisałem marny ze mnie mechanik ale właśnie na tym motorze mam się nauczyć tej sztuki. Kilka lat stał od 2-4. Być może brat coś tam pogrzebał i dlatego nie chodzi, ale on raczej się nie przyzna więc sam musze gdybać. Część przewodów posprawdzałem, nie są poprzepalane, poprzerywane. Od akumulatora blaszki przeczyściłem. Kranik jest sprawny, nie ma w nim off’a z tego co pamiętam ale to jest bez znaczenia. Musze tak zrobić, wleje paliwa do cylindra i odpalę, tylko świeca się nie zaleje?.kruccu to? Coś pewnie od filtra albo chłodnicy?:)
  3. Salut Panowie i Panie, które pewnie tutaj są nie częstym widokiem :biggrin: , ale może nasza mentalność się zmieni i Płeć piękna zacznie odwiedzać takie portale. Dość tego wstępu. Przyszedłem prosić o poradę wszystkich co znają się na silnikach 2sówowych. Posiadam cagive mito, 95r. motor jest przeznaczony do nauki że tak się wyrażę. Mam na nim się nauczyć ciężkiej sztuki naprawiania jednośladów. Motor Nie odpalał z niewiadomych mi przyczyn. Zostawiony na pastwę losu w garażu przez kilka lat nie był odpalany i nie czuł miłości swojego właściciela. Być może strzelił focha z przytupem :icon_twisted: . Kiedy postanowiłem na nowo odświeżyć moją znajomość z Kate( chodzi o motor :buttrock: ), moja dawna miłość zdechła. Podczas kręcenia kluczykiem było słychać jak by mogła odpalić a nie chciała. Coś tam zaskakiwało ale brakowało czegoś żebym usłyszał miażdżący odgłos bicia jej serduszka. Czym prędzej wymieniłem akumulator który pewnie był słaby, wymieniłem filtr powietrza, płyny, świece która i tak dawała dobrą iskre i nadal nic. Kate była brana na Chamca czyli na tzw. Popych, bez zmian, niby coś tam się działo ale nadal dobiegała cisza z jej serduszka. Przeczyściłem gaźnik kompresorem, namoczyłem go w paliwie, po prostu zafundowałem gaźnikowi Spa na miarę czasów. Układ wydechowy od tłumika do cylindra zostanie dziś przeczyszczony. Cóż to ja mogę zrobić jeszcze dla mojej włoszki? Może tkwić problem w instalacjach elektrycznych albo w bezpiecznikach? Światła nie działają w niej z przodu o ile ma to jakieś znaczenie. Na załączonym filmiku można ocenić brzmienie Kate, http://www.youtube.com/watch?v=03ZsEvYVAfA Na filmiku włoszka już straciła płuca-gaźnik, a więc co mogę jeszcze dla niej zrobić? chyba nie zostawicie mnie z nią na pewną śmierć to by było..:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...