adjar

Wziąłem XR-900 rozmiar L i już dotarł - pasuje. Dotarł z perturbacjami - najpierw przez pomyłkę przysłali Raida :). W Raidzie poduchy wpychały policzki na oczy. W XR jest OK. Swoja drogą gdy w sklepach mierzyłem XR-1000, to miałem wrażenie, że różne egzemplarze też inaczej leżały, mimo ze ten sam rozmiar. A w dodatku ostatnio mierząc wyszło - że lepsza z nich byłaby M-ka. Świat kasków pełen jest tajemnic. No ale nic - fajnie jest mieć nówkę SHOEIa za nieco ponad 400 PLN - mam nadzieje, że jak się "rozepcha", nie będzie za luźny.

Co do zwrotu nie powinno być problemu - kobitka sama powiedziała, że jakby nie pasował - wymienią na swój koszt. Ale wolałbym uniknąć straty czasu i zawracania głowy. Po rozmowie wyszło, że info o tej zaniżonej numeracji wynikło z tego, że ludzie noszący jakiś rozmiar - tutaj potrzebowali większego. Ale okazało się, że oni noszą Nolany- a tu już może być spora różnica kształtu. Jako że na mnie pasuje L z późniejszych SHOEI - wziąłem xr-900 L, i zobaczy się, mam nadzieje że bez zwrotów.

Jako że kocham rekiny: BMW e23 rocznik 82, 3,2L w 6 garach. Pięknie gra, pięknie wygląda - teraz już takich nie robią :)

Mam okazję kupić w dobrej cenie starszy model kasku SHOEI (XR-900 lub Z-One) - czyszczenie magazynu, kaski kilkuletnie, ale fabrycznie nowe, choć już bez gwarancji. Niestety wysyłkowo. Mierzyłem nowsze SHOEIe (RAID2, XR-1000) i wychodziło że mój rozmiar to L (trochę cisnął, ale tak podobno w nowym ma być, nie mam doświadczenia, pierwszy kask :) ). Natomiast w sklepie, w którym mogę kupić te starsze, powiedziano mi, że mają zaniżoną numerację i że skoro pasował na mnie L, to tam powinienem brać XL. Może tak rzeczywiście być? Inne pytanie - który z tych dwóch modeli (xr-900 czy Z-One) byłby lepszy ?