Skocz do zawartości

Tudruk

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tudruk

  1. rolki wydaja mi się lepszym rozwiązanie bo nie mam przekonania do wyrzucania zrywek w lesie w czasie jazdy, jak by nie patrzeć to śmiecenie a że sam robie w foliach to wiem ile to sie rozkłada. pozatym ile mogę nakleić zrywek?? 2-3 ?? a na rolce jest 8 m a jak sam sobie nawine materiał cieńszy o takich samych parametrach to wejdzie mi 12 m. chciałbym wiedziec jak się rolki sprawdzaja w użyciu, wiem że przewija się pasek o szer 3 cm ale to jest w tym miejscu gdzie jest największe pole widzenia. zresztą jest to nowe rozwiązanie i z tego co obserwuje coraz szerzej stosowane. koszt też nie jest większy bo można już takie gogle kupić za 200 zł. a co do błota to jest nasze ulubione podłoże a i gromadka robi sie coraz większa (zaraziłem zatwardziałych R-jedynkowców chorobą o nazwie "enduro")
  2. a tak z innej beczki używa ktoś z was gogli z systemem roll-off ? zastanawiam się nad kupnem takich gogli (Salice mx1 roll off) ale chętnie dowiem sie jak to sie sprawuje w praktyce.
  3. fakt troche kosztowne tym bardziej że navi mam ale samochodowe i szkoda kupowac drugie masz może jakieś fotki jak to wygląda po zamontowaniu? myślałem o nawigacji ale trochę sie boje że szybko rozwale. ale teraz przyszedł mi do głowy mały problem jaki mogę napotkać- mianowicie czy sam motor nie zakłuci mi odczytu kompasu w navi nie ma tego problemu bo kierunki podaje satelita ale jeśli będzie to zwykły kompas biegunowy to metal i elektryka może zakłucić działanie a wtedy do domu na pewno nie wróce.
  4. szukam kompasu który mógłbym zamontowac na kierownicy mojej dyrki. Macie jakies pomysły lub używacie czegoś takiego? Może jest jakiś model licznika do rowerów który wśród wielu niepotrzebnych bajerów ma zwykły kompas. na razie szukam i nic nie mogę znaleźć. :banghead: znalazłem dzwonek do roweru z kompasem ale montaż tego to byłby zupełny obciach :biggrin:
  5. yooohooo wreszcie mój sprzęt chodzi jak szwajcarski zegarek. Wyregulowane zawory, zmieniony łańcuch rozrządu i teraz nawet ze stetoskopem nie słychac żadnych niepożądanych dźwięków. komprecha 10,3 Jak w wekend dopisze pogoda to będzie pełnia szczęścia :buttrock: jak by ktoś potrzebował to mam namiar na doskonałego mechanika entuzjaste z Gorzowa Wlkp. jak mi skręcał mi motór to wymiękłem - wszystkie śruby dokręcał kluczem dynamometrycznym z siłą zalecaną przez SUZUKI, nic na oko i na wyczucie wszystkie czynności z góry przemyślane- perfekcja!!!
  6. panweka jest ok. jedna z dźwigni zaworowych jest walnięta. Ufff dobrz że to tylko to. Wkrótce moj sprzęt będzie zdrów jak ryba;-)
  7. panewki chyba są ok! długo to analizowałem i podejrzenie padło na odprężnik automatyczny ale nie wiem jak była by przyczyna aby sie nie zamykał bo działa gładko jak w rękach się wałek obraca to odprężnik się chowa. jutro rozbiore to jeszcze raz i dokladnie przyjrze się panewkom (mam nadzieje że to dobra odmiana tego wyrazu). hehe choć troche szkoda bo pogoda ma być!! pozdro.
  8. Witam Wszystkich. jestem od dwóch tygodni posiadaczem dr z '96 i to jest moj pierwszy motór ale niestety mam mały problem. kupując moj sprzęt było slychać stukanie na górze. pomyślałem że to zawory do regulacji. dzis się za to zabrałem. Zawory ustawiłem ale nadal puka. Powiedzcie mi czy to możliwe aby automatyczny dekompresor (odśrodkowy na wałku rozrządu) nie odskakiwał a co za tym idzie nie chował tego cypelka który unosi zawór. Sprawdzałem chodzi lekko o nic nie haczy. nie wiem jaka jest przyczyna bo nadal stuka, zastanawiam sie czy to wina dekompresora bo jeśli tak to będę rozważal demontaż tego ustrojstwa. Moje pyt. Czy ktoś już tak mial i jeśli tak to jak sobie z tym poradził. w razie co to moj nr gg 3073485 pozdro. Rafał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...