Skocz do zawartości

hightimes

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hightimes

  1. Witam, Motocykl to Honda CB 450 z 1985 roku, kupiona na początku sezonu z rozebraną górą silnika, poskładana i odpalona po czym postawiona na parkingu pod chmurką do dnia dzisiejszego. Nie odpala, iskra jest dobra, z elektryką wszystko okej. Gaźnik dwukrotnie czyszczony wtedy i dzisiaj. Paliwo świeże, czyste. Zawory wyregulowane, rozrząd poprawnie ustawiony. Filtr powietrza czysty. Benzyna dochodzi do komory pływakowej, pływaki też są ok, poziom paliwa poprawny. Rozrusznik kręci wałem. Podmieniałem aku, pchałem i nic. Świece suche jak pieprz. Spodziewam się, że gdzieś "ucieka" kompresja. Pierścieni jestem raczej pewien, widziałem je na własne oczy, nie było żadnych pęknięć, nie uszkodziłem ich przy zakładaniu cylindra, ale nie dokonywałem pomiarów. Stawiam na nieszczelność w połączeniu miedzy gaźnikiem a silnikiem albo na nieszczelną uszczelkę pod głowicą - tu trzeba nadmienić że nie był to oryginał a tani zamiennik a sama głowica nie była planowana/szlifowana. I tu mam do Was pytanie, jak zlokalizować nieszczelność? Kręciłem i przykładałem rękę i nic nie czułem - wątpię jednak w słuszność mojego sposobu... Druga sprawa to pomiar kompresji na zimnym silniku, ma sens? Jaki powinien być wynik. Wiem o nieszczelnym Air Cut Off Valve w gaźniku który planowałem wymienić zimą, z prawej strony gaźnika dmucha powietrzem spod pokrywki. To może mieć wpływ na odpalenie silnika? Ale nie licząc tego defektu wyraźnie słyszę gdzieś syki powietrza przy kręceniu rozrusznikiem. I jeszcze teoretyczne pytanie: czy zbyt napięty łańcuszek rozrządu może odgrywać tu jakąś rolę - wczoraj zauważyłem że strasznie ciasno siedzi. Poradzie proszę co sprawdzić, jak sprawdzić, chciałem jechać nim do garażu zanim mnie śnieg złapie :) pozdrawiam
  2. Witam, Składam sobie w garażu w wolnych chwilach cb 450 n z 85 roku, już jestem przy końcu tj. cylinder siedzi, ślizgacz siedzi, łańcuszek podwieszony na ramie czeka na głowice. Ale za cholerę nie potrafię zamontować napinacza (takiego: http://img94.imageshack.us/img94/2082/camc...onercb450t.gif. Trzeba ściągać cylinder znowu i najpierw zainstalować napinacz lekko zaciskając nakrętkę regulacji? I dopiero cylinder z napinaczem nakładać na tłoki? Problem w tym, że wkładam napinacz w odpowiednie miejsce ale śruba do regulacji nie chce wejść do otworu z tyłu cylindra. Nie chciałem cudować, żeby nie uszkodzić napinacza pytam więc o jakąś rade. Jak to dziadostwo tam zainstalować? W serwisówce (Clymera) nic nie ma. No i może przy okazji spytam jeszcze o jedną rzecz. Posmarowałem cieniutko papierową uszczelkę pod cylindrem czerwonym silikonem - słyszałem że warto papierowe uszczelki cieniutko potraktować sylikonem. A co z uszczelką pod głowicą? Też mam coś na wzór kartonu/papieru z metalowymi pierścieniami. Smarować czy odpuścić?
  3. ok wróciłem z oględzin, okazało się że nie tylko głowica a cały cylinder jest ściągnięty - wyklucza to zapieczenie pierścieni, luźno leżą na tłokach. Gładź cylindra nienaruszona, nowy łańcuszek rozrządu, góra tłoków wygląda ok, dużo nagaru. Cały w kurzu, szczeliny między tłokami a karterami zabezpieczone papierem. Zrobiłem fotki zaworów: http://img257.imageshack.us/i/zdjcie0026p.jpg/ http://img195.imageshack.us/i/zdjcie0025g.jpg/ Co to za brązowy nalot inny niż na pozostałych zaworach? No i to CB450N a nie 400N, cholera mam smaka na takiego klasyka (youngtimera), czy głowica koniecznie musi być planowana? Bo okazało się że uszczelka pod głowicą byłą ok a winna byłą ta pod cylindrami. Wszystkie części są. Jak wygląda sprawa z nałożeniem cylindra na tłoki z pierścieniami? Do wykonania w garażowych warunkach? Co sprawdzić jutro, skoro mam dostęp do tłoków? Jakieś luzy? a-ha, ślizgacz ładny, napinacz wizualnie wyglądał ok ale nie wiem jak go sprawdzić, gwintom się zapomniałem przyjrzeć .
  4. Witam, Stoi sobie od roku w garażu Honda CB 400 N z ściągniętą głowicą, podobno wydmuchało uszczelkę i właściciel rozebrał górę silnika ale roboty nie skończył i tak leży rozbebeszona. Mam ochotę na taki motocykl, a tu jest okazja za kilka stówek to wsiąść. Proszą o pomoc, na co zwrócić uwagę przy oględzinach tego silnika? Głowice wezmę i pojadę do jakiegoś specjalisty na oględziny. Można jakoś sprawdzić stan łańcucha rozrządu teraz? Jutro porobię kilka fotek, na co zwracać szczególną uwagę?
  5. Ile masz wpisane w dowodzie? Mam identyczny sprzęt, mało ich w Polsce, naczytałem się sporo o nim i mogę Ci powiedzieć ze 100% pewnością że seryjnie nie były blokowane. Chyba że poprzedni właściciel poddał go takiemu zabiegowi.
  6. Witam, Honda VTR 250 Interceptor z 1989 z przebiegiem 40k mil. Przy porannym odpalaniu maszyny, albo po długim postoju, słyszę łańcuszek rozrządu w przednim cylindrze. Wystarczy jednak, że silnik trochę pochodzi albo wkręcę silnik do 4k i problem znika. Przy schodzeniu z obrotów nic nie słychać. Na ciepłym silniku od początku cisza. Podczas jazdy wszystko jest ok. Drugi cylinder nie wydaję niepojących dźwięków. Poszukałem trochę informacji i dowiedziałem się że w tym silniku zastosowano słabej jakości napinacze. Nie znam się tym i do końca nie zrozumiałem zasady ich działania ale ma to coś wspólnego z ciśnieniem oleju. Może ktoś wie o jaki typ napinacza chodzi i będzie (nie tylko) mi w stanie pokrótce wyjaśnij zasadę jego działania? Wracając do problemu, poszukałem trochę i spotkałem się z opiniami użytkowników tego modelu, że to normalne w egzemplarzach z ponad 20k przebiegiem i radzą przywyknąć do tych dźwięków. O ile w moim przypadku traktować takie rady poważnie? Rozumiem, że najlepiej byłoby oddać moto do mechanika który sprawdzi stan łańcuszków i napinaczy. Jednak nie chce inwestować mnóstwo kasy w sprzęt którym pośmigam jeszcze 4 miesiące. Sam chcąc rozwiązać problem pomyślałem o użyciu napinacza manualnego (?) takiego typu jaki jest np. w FZR1000. I tu moje główne pytanie: Czy to zadziała i jak dobrać taki napinacz? Co powiecie na takie coś z aledrogo: http://www.moto.allegro.pl/item1039628083_..._f3_f4_f4i.html Wygląda na banalnie prostą konstrukcje, regulowana wkręcana śruba? To załatwi sprawę o ile łańcuszek jest jeszcze dobry? Jest to mój pierwszy motocykl i zakupiłem go za grosze z myślą o pierwszym sezonie, nauce jazdy i podstaw mechaniki. We wrześniu na koniec sezonu przesiadam się na coś innego stąd moje opory w inwestycje w ciemno w dwa nowe łańcuszki i napinacze od Hondy. Takie napinacze: http://www.bikebandit.com/houseofmotorcycl...o/m2920sch11450 pozdrawiam
  7. http://home.bellsouth.net/coDataImages/p/G...805PC210045.JPG http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=2225 moto po czyszczeniu gaźnika i regulacji zaworów, jutro się za to zabieram, moim zdaniem nic trudnego czy skomplikowanego zapomniałeś chyba o "dławikach"
  8. 2 tłoczki o jednakowej średnicy położone obok siebie, zacisk na prowadnicy, klocki równiuteńko zużyte. Gładź cylinderków w idealnym stanie, uszczelki dobrze leżą i wyglądają jednakowo - żadna nie jest spuchnięta. Przewód gumowy nie puchnie, układ odpowietrzony, poziom płynu sprawdzony. Czyli normalna sprawa, że bez obciążenia jeden wychodzi bardziej? Dziś zauważyłem, że jak lekko ścisnę klamkę to tłoczki leciutko na 1-2mm wychodzą jednak równo, ale potem jak pompuje kilka razy to już nie. Zawsze wychodzi ten sam, a drugi siedzi. Mój pierwszy sezon, dopiero nabieram doświadczenia i pochłaniam wiedzę motocyklową, wielkie dzięki za odzew myślałem, że sam z tym zostanę ;)
  9. Siema wszystkim, Przy demontażu przedniego koła postanowiłem sprawdzić jak pracuje mój przedni zacisk. Bez tarczy, bez klocków sam zacisk podłączony do pompy. Naciskam więc klamkę hamulca i tylko jeden tłoczek się wysunął i nie schował, drugi ani drgnie. Wciskam ten pierwszy tłoczek palcami do poprzedniego położenia, blokuje go i znów pompuje. Tym razem drugi wyszedł. Pomyślałem, że może się zapiekł i teraz dwa będą wychodzić równo. Ale nic znów pierwszy wychodzi drugi siedzi. No i moje pytanie brzmi: Czy to norma, że tłoczki się nie cofają i nie wychodzą równo kiedy zacisk nie jest na tarczy z klockami? Napisze jeszcze, że mogę pompować i pompować a i tak zawsze jeden wychodzi a drugi może troszkę. Podczas jazdy wszystko było ok ale nie daje mi to spać Smile Wylałem nawet stary płyn, wypompowałem najpierw jeden a potem drugi tłoczek żeby sprawdzić ich stan i stan uszczelek i wszystko jest idealne. Pod uszczelki nie zaglądałem, boje się że ich nie włożę na miejsce albo zniszczę. A mam ciężko z częściami i nie kupię zestawu uszczelek od ręki a za niedługo jadę kawałek zimować moto. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...