witam Was w Wigilijny wieczór
chwalę się, bo mam czym.
choć minęło ponad pół roku odkąd zdałem na prawko, chwalę się dopiero dziś, bo jeszcze tego nie czyniłem. poza tym, żona sprawiła mi niespodziankę kupując mi w prezencie (mikołajowo-urodzinowo-imieninowo-gwiazdkowym) kawasaki EN-500 z 1990r. może nie jest to maszyna pierwszej świeżości, lecz jest to mój pierwszy motór, tak bardzo upragniony i wymarzony. mimo, iż sprzęt potrzebuje mnóstwo godzin, potu i czyściwa, cieszy mnie każda minuta spędzona przy nim. mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie będziecie mieli dużo wyrozumiałości dla początkującego motórzysty. nie "trąbcie" na mnie zbyt często.
pozdrawiam