Kawasaki Z400G, twin chlodzony powietrzem, dwa wałki balansujące.
Genialny motocykl z minonej ery w muzealnym stanie.
Żal mi trochę, bo moja Kawa jest genialnie zachowanym egzemplarzem. Miałem ambitne plany zrobienia z niego cafe, ale co do niego podchodziłem to coraz bardziej żal było naruszać oryginalną konstrukcję i mieszać...Kupiłem nawet kierownice M-ke, przymierzyłem i stwierdziłem, że sama kierownica bez przerobionego zadupka źle będzie wyglądać i nie zamontowałem...
Motocykl jest chyba w jeszcze lepszym stanie, niż gdy go kupiłem.
Jako że mechanika to moje drugie życie, siedziałem całe dnie w garażu i dłubałem aż zabrakło już, w czym dłubać. Zaznaczam, że nic nei było zepsute, grzebałem bo miałem z tego satysfakcje.
Gdy go kupiłem miał 15tys. W tej chwili, motocykl ma przejechane 17tys
km. Ręczę, że jest to prawdziwy przebieg, żadna ze śrub na silniku nie widziała klucza, zero silikonu, wszystkie oryginalne zapinki czy druciki są na swoim miejscu, oryginalne podnóżki, klamki, kierunki, manetki, zero wytarcia na pedale hamulca czy przełącznikach na kierownicy. Chromy w idealnym stanie, zero rdzy...no naprawde, aż wierzyć się nie chce jak może wyglądać motocykl po 30 latach jeśli ludzie o niego dbali.Jedyna rzecz, która nie jest z fabryki to klosz reflektora, poprzedni właściciel dopasował inny ponieważ oryginalny uległ zniszczeniu w czasie transportu motocykla. Oczywiście patent działa i światło świeci ładnie.
Po kupnie motocykla, przez zimę, przesmarowałem wszystkie punkty i linki. Wyregulowałem zapłon i świece, ustawiłem zawory, zsynchronizowałem oraz wyregulowałem gaźniki. Wymieniłem olej i filtr oleju. Sprowadziłem z UK i wymieniłem oryginalny, "NOS" filtr powietrza. Rozkręciłem lagi, wymieniłem olej i uszczelniacze. Wyczyściłem pompę hamulcową i zacisk, wymieniłem klocki i płyn. Przy
okazji wymiany opon i dętek, przejrzałem łożyska w kolach, przesmarowałem napęd prędkościomierza. Łańcuch razem z zębatkami wymienił poprzedni właściciel, więc nadal jest prawie nowy.
Zrobiłem też tkz "coil mod" polegający na dołożeniu przekaźnika na
linii 12v i poprowadzeniu nowych kabli pod cewkę, aby obejść stare, stratne przewody i polepszyć jakoś iskry na świecy.
Opony są nowe, obie firmy Heidenau,
model K36 na tylnym kole i k44 na przednim, rozmiary jak wg fabryki. Siedzą w nich nowe dętki Michelin. Zrobiłem na nich w tym "sezonie monsunowym" cale 1.5tyś...tyle słoneczka było...
VIN i wyposażenie tego egzemplarza wskazuje na model z 1980, w dokumentach jednakże jest rok 1984. Nie wiem, dlaczego.
Sprzedaje ponieważ zakochałem sie w innym motocyklu i porzebuje na niego dużo pieniędzy. Włożyłem w Kawe dużo pracy, i przygotowałem ja do jeżdzenia dla siebie, nie miałem pojęcia, że nie zrobie z tego wszystkiego dużego użytku ;/ Cena to 5200zl
Mieszkam w okolicach Gliwic, motocykl można obejrzeć po uprzednim umówieniu, zainteresowanych prosze o PW.
Pozdrawiam
Łukasz
www.fotoszok.pl/show.php/50214_100-4406.jpg.html
www.fotoszok.pl/show.php/50217_p1050699.jpg.html
www.fotoszok.pl/show.php/50224_100-4549.jpg.html