Witam,
Mam następujący problem i nie wiem co zrobić, mianowicie:
Wczoraj po zimie chciałem odpalić mój motor nie dało rady. A więc sprawdziłem świecę i akumulator wszystko OK. Następnie odpaliłem go na "po pych" zapalił lecz na dużych obrotach musiałem go trzymać przez chwilę. Przejechałem około 2km i motor poprostu mi zgasł, nie kręciłem go więcej tylko wykręciłem świece która była cała zalana, przedmuchałem go i dojechałem do domu. Dzisiaj już motoru nie mogłem odpalić, jak chciałem go odpalić na rozrusznik to mi gasły światła i słyszane było takie pykanie gdy przyciskałem starter.
Nie mam pojęcia w czym może tkwić problem, czy mógł by mi ktoś jakoś pomóc.?
Byłbym bardzo wdzięczny