Krótko zwięźle i na temat:
Mam motóra marki sam z silnikiem od Buella XB12 '04 (model w aluminiowej ramie). Z powodów ideologicznych jak i praktycznych wtrysk został usunięty na rzecz gaźnika Mikuni HSR 42. W związku z tym oryginalny komputer został zastąpiony zapłonem Crane Cams Hi-4. Wszystko jest pięknie i ładnie, moto zbiera się jak trza, pali przyzwoicie (4,6 - 8,0 w zależności od fantazji jeźdźca) i prawie super odpala... No właśnie, prawie i tu zaczynają się schody:
Problem pierwszy:
Czasami podczas ruszania spod świateł, albo spokojnym przyspieszaniu kiedy się toczę za furami moto potrafi kichnąć w gaźnik i zgasnąć. Nie dzieje się to często, aczkolwiek jest upierdliwe.
Może się tak dziać gdyż gaźnik został wyjęty z pudełka, wsadzony do moto i to wszystko. Najprawdopodobniej jest to wina dyszy wolnych obrotów (główna dysza 160, wolnych obrotów 25 ), może mieć też na taki stan rzeczy wpływ nietrafne ustawienie zapłonu. I tu przechodzimy do głównego problemu
Problem drugi:
Podczas odpalania silnika zimnego czy ciepłego (to nieistotne) gdy wał ustawi się zaraz przed sprężaniem zdarza się, że wał odbija i jest zgrzyt( rozrusznik chce się kręcić do przodu, a wał idzie do tyłu). Zgrzyt jest tak wielki, że aż plomby z zębów wypadają! Wszystkie teorie podają, że oznacza to zbyt wczesny zapłon. Kręcenie ustawieniami zapłonu takimi jak: kick-electric starter, ilość oktanów paliwa, sprężenie silnika, itp nie przynosi żadnego rezultatu.
Kręcenie samym zapłonem, który jest zintegrowany z impulsatorem i zamknięty w silniku również nie pomaga. Przyspieszenie zapłonu, jak się można domyślić, nie pomaga, a opóźnienie skutkuje brakiem chęci do współpracy. Moto nie chce odpalać i strzela w tłumik, a czasami dla frajdy w filtr powietrza.
Teraz pytanie:
Czy możliwe jest, że ten zapłon, przeznaczony do większości harasów chłodzonych powietrzem nie daje rady, bo silnik od bułki ma większą kompresję (10,0)???
Zapłon ten kupiłem nowy i przez sezon użytkowałem go w innym samie, który miał piec od Sportstera 883 '96. Nigdy nie usłyszałem strzału w rozrusznik. Z drugiej strony kompresja jest dosyć mało prawdopodobnym powodem, bo posiadałem też sportstera z silnikiem od Buella '98. Silnik był wyjęty z wersji wtryskowej, więc cały osprzęt został zastąpiony oryginalnym od sporta (łącznie z zapłonem) i wszystko było git.
Co teraz?