
oldmul
Forumowicze-
Postów
1 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia oldmul

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)
0
Reputacja
-
Witam. Szukam ewentualnych chętnych /w zależności od pogody/ do wypadu sobotnio-niedzielnego z noclegiem będącego zapewne jednym z ostatnich w tym sezonie i przy okazji "wypróbowanie" mojego moto na dłuższej trasie, po naprawie, stąd prędkość raczej czoperowa. Tak jak rozpoczęcie sezonu proponuję Białowieżę raczej bez obiadu w ''carskiej''.Może inne ciekawe propozycje ?
-
Witam Pancur. Już wróciłem z Bieszczad.Jak znajdziesz wolną chwilę daj znać jakie ewent. plany na 11-12.08 bo mi się kroi spotkanie z Krakowianinem od takiego samego Triumpha w Zakopanem w sobotę tj. 11.08 i też ewent.chce skromnie śmignąć na Słowację.
-
Witam ! .Może ktoś ma wolne i jest chętny na banalno-klasyczne Zakopane ? /2 noce / lub w Bieszczady ?. Ja muszę jeszcze być w Baligrodzie, pewnie z Zakopca jak nie będzie nikogo chętnego .W rachubę wchodzi ten weekend od pt. albo początek następnego tygodnia .Wszystko do ewentualnego uzgodnienia .Zapraszam .Pozdrawiam.
-
Pancur ! Na początku : nie oczekuje odpowiedzi tylko podpowiadam do ewent. przemyślenia - przy mapie. Mamy orientację w " najkrótszo-szybkiej" trasie, oraz tej którą wracaliśmy przez Starachowice. Wyjazd: wariant 1-po "staremu" dopóki pogoda, widoczność, wzrok " i światła w moto "pozwolą", np do Terki / chyba trzeba by zamówić nocleg/ Mamy całą wolną sobotę z tym że ja muszę "zaliczyć" Baligród tak aby się nie obrazili . Wariant 2:"dawać" ile się da np. do Rymanowa / od Ciebie ok. 300 km/ a z Rymanowa, bądż wcześniejszych okolic ,/chociażby tam gdzie nocowaliśmy przy bp / przez Beskidy włócząc się / m.in. przez Bacówkę po oscypka do piwa/ do Terki - niecałe 100 km, "ogarnąć się" no i Ja załatwić Baligród /pewnie im wcześniej tym lepiej/. no i powłóczyć się b. lokalnymi drogami / zasięgając "języka" u miejscowych/ Wszystko wskazuje na to,że najdroższa jest Cisna i Wetlina i być może Terka / chodzi o noclegi/.W Baligrodzie pewnie by coś tanio załatwili ale nie wiem czy tego bym chciał .Wszystko do wstępnego ustalenia w niedz.
-
Witam Pancur ! tak wyprzedzająco a pro po 3-5. 08/ ewentualność Terka ?/ to pewnie sprawdzisz : Starachowice, Tarnów, Sanok /nie da się go ominąć- na szybko/ to 349 km.----- Przez Kielce, Tarnów- 362 km .---- Jarosław, Przemyśl / zupełnie nie znam a Ty ? / -357 km.-------no i typowa którą już znamy i przerabialiśmy w pt. po południu- to 313 km. Trudno mi się konkretnie wypowiedzieć bo nie wiadomo o której wystartujemy i jak będzie pogoda ale raczej niestety chyba zostaje ta "najkrótszo-szybka"- 313 km. Jak coś ustalimy to może ktoś będzie chciał dołączyć ?
-
Dzięki Pancur ale jeszcze nic nie wiadomo------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ No to trzeba gdzieś czmychnąć samotnie
-
Witam .Jeśli dopiero ok. 10 to ja byłbym chętny - ten " niedoszły" do Leska 2 tyg. temu, albo w niedzielę bez względu na porę.
-
Mieli, mieli ,ale dali radę.Muszę tę trasę wyliczyć na innej mapie ,bo o ile dobrze pamiętam to samochodem do Cisnej i z powrotem wychodziło mi kiedyś ponad 1000 km. Musimy coś pozmieniać aby się zbliżyć do 500 dziennie, ale lokalnymi drogami chyba będzie trudno.-----------------------------------------------------------------ale,ale zapomniałem o deszczu i podnóżku.----------------------------------------Nie wiem już jak to jest z tymi km, bo wg. Targeo z W-wy do Ustrzyk jest 481 a do Cisnej 432 a na skróty to my nie wracaliśmy. ale dodając moje 200 do W-wy wychodzi podobnie. Nieważne.Wstępnie trzeba przymierzać się do Szczawnicy i Słowacji.
-
Chyba nie tylko z uwagi na pogodę wypady trzeba planować z niezbyt dużym wyprzedzeniem. Do czwartku na tel.Dz cz.
-
Witam. Pancur, pogoda na pt. ok. a na sob. i niedz.chyba będzie lało na południu. Może się zmieni. Obserwujmy do czwartku, będą bardziej precyzyjne prognozy i podejmiemy decyzję.Obejrzałem relacje z Leska. Pouczająca - jak dla mnie odnośnie imprezek , zlotów itp a jak tam w Jedlińsku ?
-
Tak się nastawiłem na wypad do Leska a tymczasem co najmniej na tydzień wypadam z forum - sprawy pogrzebowe.
-
Witam. deszcz dorwał mnie w W-awie, do suchej nitki nie przemokłem,ale na jezdni było b. dużo wody i puszki bryzgały błotem, moto ufajdane jak bym z Dakaru wrócił, a pózniej nagle słońce.Nawinęliśmy chyba tylko ok. 400 km a przez upał jakby ze 700. Lubelską sobie odpuszczam , będę wracał inaczej, dużo nawiedzonych no i jakieś big-busy. Pancur, w wolnej chwili klepnij tam Lesko, Polańczyk, Czarna GóRNA, Wetlina, Szczawnica - 327 km.Tam będziemy się snuć dla widoków i krętej drogi ponad 6 godz..no i można zahaczyć o bacówkę gdzie mają / mieli/ prawie oficjalnie 70 proc. swojską śliwowicę.
-
spokojnie.Jest jeszcze sporo czasu.
-
Myślę o ewent.zlotach, imprezkach itp.na 1 ,2 noce- tylko do przekimania i dalej w trasę. Muszę sprawę przemyśleć,to może być niezbyt wygodne ale niekiedy super przydatne..
-
Ale go wzięło. Pewnie zda Ci relacje ,zawsze mogą być pomocne.To ten o ,którym wcześniej mówiłeś, ewent.miał z nami jechać w Pieniny i na Słowację ?Jutro pogadamy.------------------------------------------------------------------a tak z grubsza to namiot 1 os z minimalnym osprzetem jest sens kupowac, dużo miejsca zajmuje ? zerkałem w inter.drogo nie kosztuje.