Yo!
wczoraj wróciliśmy z Krymu. Jest tam przepięknie!!! Wybierzcie najkrótszą trasę i tnijcie przez Ukrainę prosto na Krym, bez żadnego zwiedzania Lwowów, Kamieńców Podolskich czy innych, które potencjalnie mogą wydawać się wartymi zobaczenia miejscami, bo takimi w rzeczywistości nie są! Lepiej dłużej pobyć na samym Krymie, bo naprawdę warto, a najlepszym dowodem na to niech będzie to, że jeszcze w tym sezonie mam zamiar pojechać tam ponownie, tym razem pociągiem.
Tak jak pisze Zavtra, trza uważać na milicję, jednak łatwo ich wyczuć - stoją z suszarkami przy wjazdach/wyjazdach do miejscowości + kierowcy ostrzegają się mrugnięciem świateł, także podróż może się udać bez kontaktu z nimi.
Drogi masakra... już nigdy w życiu nie powiem że w Polsce nie ma dobrych dróg - podczas 10cio dniowego pobytu 2x widziałem urywające się koło w samochodzie jadącym przede mną, raz z golfa2, raz z łady. Po drogach jeżdżą zabytki pamiętające czasy II Wojny Światowej :)
Masz pytania to wal śmiało.
Pozdro,
M