Skocz do zawartości

Siostra_sfery50

Forumowicze
  • Postów

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siostra_sfery50

  1. Dzięki, żywiłam głęboką nadzieję, że nigdy nie przeczytam kondolencji z tego powodu, żal smutek to i tak nic nie pomoże:(
  2. Witam, Chcialam wszystkim podziękować, za wsparcie i udzial w pogrzebie. MOże przemawia przeze mnie, żal ale wiem że wypadek nie był Pawła winą. 72 letni Pan zaczął zawracać na drodze bez hamowania i kierunkowskazu wtedy gdy Pawel go wymijal nie mial szans , nie bylo drogi hamowania, daleko nie polecial, licznik zatrzymal sie na 50 km/h wiec duzo nie jechal. Upadl nie daleko oprocz zlamanego nadgarstka i zlamanego karku nie mial żadnych obrażen, nie tarl po powierzchnii,, widzialam skafander ani rysy oprocz krwi, z Plecaka wyjelam caly sloik z zupą od babci, on przetrwal Pawel nie. NIe wytumacze sobie jak to bylo, mial 19 lat na karku i doswiadczenie juz jako maluch wolal zabwke motocykla niz samochod, jako kilkuletni chlopiec upieral sie by jedzic na komarze, jezdzil odkad pamiętam, mial dryg do pojazdow czy ciezarowka, sztapla, motocykl, ciagnik, wsiadal jechal robil manewry na centymetry mimo ze siedzial za kolkiem czegos pierwszy raz. Przez sen mówil o jedzie, slyszal motocykl zanim inni go zobaczyli uslyszeli, slyszal na którym biegu jest, slyszal czy na przednim czy na tylnim kole, slyszal i ciagnal mnie do okna mowiac siostra slyszysz no zobacz go zobacz, Na urodziny nie chcial nic innego jak dodtaki do motoru, srubki klucze, a moze siostra dorzuci mu sie do wydechu. Przychodzil z motocyklu i mowil teraz jestem szczęsliwy jestem naladowany. Jezdzil w snie , gadal przez sen, ja umiem tylko jedzic pizzowozem, pizzowoz mnie przeraza. A on, to kocha. NIE WYTUMACZE SOBIE CZEMU, ZAMKNELAM go przed wyjazdem tak ze nie powinnien wyjsc z domu, zostawilam dwa auta tansze w podrozowaniu, kochal ten sport i wiecznie sie smial i cieszyl. Mowil, ze spelnilo sie jego marzenie, nie byl oszolomem byl odwazny, razem musielismy dbac o siebie. NIkomu nie zycze tych negatywnych komentarzy , ktore czytam, bo jak motocyklista to grzal, bo jak motocyklista to wariat, nikomu nie zycze wypelniania formalnosci zeznan na prokuraturze, liczenia rzeczy, czekania na wyrok na posterunku, ogladania bliskiego w worku. 4.05 dzien po Śmierci mojego mlodszego "wielkiego Brata" przyszly naklejki z forum motocykle sa wszedzie, nie zamrnuja sie oddalam je magneto. Mam nadzieje ze tak dobryu aniol byl potrzebny tam by pedzic po niebianskich przestworzach. Zycze wam szerokiej drogii, bez wyboii, niedzielnych kierowcow, oraz rozwagi by pamietac ze Ci za puszkami sa bardziej niezbezpieczni niz myślicie. Dziękuję jeszcze raz, SIostra Sfery50 Ewelina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...