Wróciłem! :D Jakoś zapomniałem o tym wątku/forum. Odkopałem dzisiaj tę stronę i postanowiłem dać znać, że wyprawa się udała. Nie znaleźliśmy chętnych, więc pojechaliśmy sami: moja dziewczyna (obecnie żona) i ja na GS Dakarze. Zrobiliśmy 20 000 km w trzy miesiące. W tamtą stronę (do wyspy Sachalin) wyszło 12 000 km. Potem w Japonii 6000 km. Powrót pociągiem transsyberyjskim i z Moskwy 2000 km przez Ukrainę. Zaćmienie - główny powód wyprawy - były chmury! :\ Ale nie o to chodziło tak naprawdę, tylko o to, żeby jechać przed siebie - jazda 12 000 km cały czas na wschód daje niesamowite poczucie wolności. Aż dziwnie, że to już pięć lat temu było. Pozdrowienia, Piotrek