kolejny glupi temat ale... zaslyszalem gdzies ze koles chcial sobie kupic mocniejszy motocykl (w rozumieniu - ok. 120 konikow) i wpadl na pomysl ze zablokuje go do mniej niz 90 koni i w miare swoich postepow w nauce bedzie go odblokowywal (tak stopniowo)... czy uwazacie ze to ma sens? (tylko nie piszcie ze "skoro ma tyle kasy to niech se kupi na poczatek cos slabszego") i w ogole istnieje taka mozliwosc? a jak juz to ile takie cos kosztuje? bo koles mnie tym niezmiernie zaciekawil
mi tez bardziej podoba sie 2004... i jeszcze strasznie mi sie podobaja roczniki '01 i '02, bo '03 ma za waskie swiatlo i jest prze to jakis taki dziwny... w kazdym razie 2005 tez ladny, nie biorac pod uwage wydechu
we wrzesniowym numerze "Świata Motocykli" jest porownanie tego wlasnie moto z Yamahą YZF R1... pisza w nim miedzy innymi o tym ze suzuki wybiega o rok do przodu ze swoimi modelami i jest to pewnego rodzaju zle posuniecie (bo jakby nie patrzec jest)... co do danych technicznych dokladnie nie pamietam ale raczej na odwrot bo konikow ma miec ok. 170 a wazyc ze 180 kg... podobne zdjcie mam w avatarze... tez jest to rok 2005 jednakze troche inny niz prezentowany tutaj p.s. tyl ma wlasnie fajniutki... taki mocno podniesiony... dla mnie ekstra
fajniutka... (OT: nie chcialem robic tematu odzielnego... zna ktos moze stronke z emblematami scigow? no np. gsx-r albo r1 albo suzuki czy tez inne takie... wiecie o co chodzi... za adresy z gory wielkie dzieki)
Diabelek tu nie ma co sie dziwic ze tak ci ludzie pisza... wiedza co mowia i rzeczywiscie po jawce 50 chcialbys od razy wsiasc na jakiegos sciga? bez przygotowania chociazby na 125 bedzie to zbyt duza roznica (a nawet i po niej nie bedzie to takie hop-siup)... moze wez pod uwage cos mniejszego niz 600-tki np. kawasaki zzr 400? (nie wiem z jakimi spotka sie to opiniami no ale mi sie wydaje ze to nie bedzie az taki zly wybor)
heh... scigacz powiadasz? po uprzednim jezdzeniu na 50-tce? aha... no to moze nsr-ka... heh... nie no... zaraz ktos "profesionalny" udzieli ci odpowiedzi
hehe... czy ja wiem czy 200 konikow w katamaranie mozna uznac za taki wyczyn jak ujezdzanie 100 konnej 2-kolowej wscieklizny (jak na pierwszy raz)? no ale... jak chcesz... w kazdym razie jak juz nabedziesz maszyne to pokaz zdjecia ;] milego kupowania... i niech ci dlugo sluzy
heh... ja jak pierwszy raz robilem jako plecak (moj pierwszy kontakt z motocyklem, a byla to honda fireblade) to na poczatku jak kumpel troszke dal gazu to myslalem ze mnie zwieje... troche sie balem... jakas dziura a ja latam... ale pozniej jak na autobahna wyjechalismy to juz mi sie nie chcialo schodzic z tego moto... powiedzial mi na poczatku zebym nei wykonywal gwaltownych ruchow i takie cos "jak ja w prawo to ty tez... na lewo tak samo... zebys mi sie nie rzucal". tak tez zrobilem... ehh... bylo fajniuuutko
ha! no wlasnie tak smao sobie pomyslalem... jak juz ja kupil to niech jezdzi i oby jezdzil bezpiecznie i bezwypadkowo... a tak swoja droga patrzac na to jakie mial juz "moto" to moznaby powiedziec ze jakies tam doswiadczenie jest... ale nie takie zeby po 2 dniach opanowac cebre :buttrock: w kazdym razie... niech ci sluzy i obys sie gdzies nie rozwalil!