Skocz do zawartości

LivingOnABike

Forumowicze
  • Postów

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O LivingOnABike

  • Urodziny 03/18/1985

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Warszawa

Osiągnięcia LivingOnABike

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Fantastyczne wyniki Polaków, wszyscy dojechali do mety cali i zdrowi, co już samo w sobie jest wielkim sukcesem. Hołek pod koniec zaczął jechać na rekord, szkoda, że jednak nie stanął na podium. Wierzę jednak, że jeśli zdecyduje się jeszcze na start w Rajdzie, to na jego koncie znajdzie się taki sukces. Sonik jako debiutant naprawdę nieźle dał po gazie, 3 miejsce po raz pierwszy mierząc się z takimi warunkami to nie lada wyczyn. Bardzo ciekaw jestem pierwszych wywiadów po powrocie rajdowców do kraju, na pewno mają sporo do powiedzenia o tym, jak to jest uczestniczyć w takim przedsięwzięciu.
  2. Znalazłem ciekawy link na temat rajdu, tu znajduje się cały zestaw informacji potrzebnych do śledzenia jego przebiegu i nie tylko. Bardzo zaskoczyła mnie dzisiaj wiadomość o wypadku Sainza, ale do mety tak naprawdę jeszcze daleko i wszystko może się zdarzyć. Gdyby tylko odpadła pierwsza dziesiątka motocyklistów...Przygoński wygrałby bezkonkurencyjnie. Hołek depcze po gazie, coraz bardziej zaczynam w niego wierzyć. Sonik jedzie zachowawczo - i to mu się chwali, ma pewne trzecie miejsce, jeśli tylko uda mu się dojechać bez większych przygód. Jak obstawiacie, podium czy dwa podia?
  3. Żal tego faceta, ale przynajmniej śmierć nie zastała go podczas poobiedniej sjesty ani w drodze do pracy - na pewno kochał to, co robił i znał ryzyko, więc przynajmniej tyle dostał od śmierci (bo od życia trochę swojego wziąć musiał). Na osłodę wspomnę, że najprawdopodobniej czeka nas miejsce na podium - SuperSonik aktualnie trzeci (chociaż przez niektórych bardzo niedoceniany, jako jedyny ma realne szanse na dowiezienie tak wysokiej lokaty). Buenos Aires w niedzielę, pozostało trzymać kciuki i wierzyć w sukces (może Czachorowi i Przygońskiemu też uda się trochę podgonić, nie wspominając o Hołku).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...