Skocz do zawartości

Piorun23

Forumowicze
  • Postów

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piorun23

  1. Odszywam się :-) Na motor zamierzam przeznaczyć max 5 -6 tysia, inaczej obawiam się że musiał bym czekać do następnego sezonu. O quadzie też myślałem, ale to i koszt większy, i potrzebował by własnego osobnego garażu, a motor miał bym gdzie trzymać
  2. Wiek rzeczywisty - jak to mówią starość nie radość ;) 6setka to kusząca propozycja, ale boję się że nie na moje umiejętności i możliwości. Kiedyś niby jeździłem, ale dawno to było i na małej mocy, więc zakładam że będę się wszystkiego uczyć od początku. Może za jakiś czas :smile: W sumie DT to jeden z moich typów. Najwięcej myślałem o 50tce (i ewentualnie późniejszym tuningu). Tyle że nie jestem pewien czy 50tka to nie za mało i nie trzeba jej będzie pchać pod górki :icon_mrgreen: Teren nieszczególnie ciężki (czasem trafia się piach, jest kilka sporych górek, jak to na Suwalszczyźnie, błota po deszczach też się trafią), wozu też nie szkoda bo służbowy, ale paliwa szkoda. Patrol bydlę jak zechce to spali ponad 30 na setkę i szybko wypala limit (a za nadpał płaci się z własnej kasy). A mi potrzeba transportu, bo mam duży teren do obskoczenia - zajmuję się ochroną przyrody w parku narodowym i co roku muszę zjeździć cały obszar. Nie spodziewam się większego bagażu niż ja + graty na 3/4 dnia w terenie (jakieś żarełko, woda, aparat, lornetka, luneta itp), czyli szacunkowe obciążenie to 85 + jakieś max 15kg
  3. Czołem wszystkim! Mam nadzieję że ten temat na tyle odbiega od prostego "co kupić", że nikt mi łba nie urwie za jego założenie. Potrzebuję motocykla do pracy w lesie. Niestety aktualnie moja znajomość rynku takich maszyn jest ...żadna... Podstawowe założenia: - enduro, dobrze sobie radzący przy jeździe po duktach leśnych, w lekkim błocie, piachach, koleinach. Sprzęt do pracy, więc ściganie cię czy skoki nie wchodzą w grę. Nie musi jeździć szybko, tylko skutecznie - najlepiej z możliwością założenia sakw/bagażnika; czasem trzeba coś przewieźć a z plecakiem to jakoś tak nie teges - maksymalnie trwały - to ma jeździć, a nie stać w naprawie. Wszelkie chińczyki więc raczej odpadają - łatwy w samodzielnym dłubaniu - po pierwsze sam będę przy nim robić, po drugie jak mam jakiś sprzęt, to po prostu muszę coś przy nim dłubać, nie ważne czy to samochód, rower, łódka czy komputer. Taka natura i nic na to nie poradzę - z powyższego powodu raczej dwusuw, choć niekoniecznie - łatwo dostępne części - niestety przy tej pracy sprzęt sypie się w strasznym tempie, i to każdy, łącznie z butami i kapotą w teren - miło by było gdyby maszynka mało paliła i miała sensowny zasięg a teraz najważniejsze: najlepiej żeby dało się to zarejestrować na motorower i miało homologację drogową. Niestety prawko mam tylko B, a przez najbliższe dwa lata raczej nie będę miał czasu myśleć o robieniu nowego. Niby mógł bym się bawić w partyzanta (po własnym lesie to i bez tablic mogę jeździć), ale czasem przyda się wyjechać gdzieś na asfalt. Ostatecznie sprzęt "partyzancki" też wchodzi w rachubę, ale wolał bym legal Mam nadzieję że te wszystkie założenia da się znaleźć w jednej maszynie Będę niezwykle wdzięczny za wszelkie rady i porady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...