Skocz do zawartości

sebaxj600

Forumowicze
  • Postów

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O sebaxj600

  • Urodziny 02/10/1980

Osobiste

  • Motocykl
    XJ600
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1234567

Informacje profilowe

  • Skąd
    warszawa

Osiągnięcia sebaxj600

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. wtrącę się do rozmowy. ja zawsze zaczynam hamowanie tylnym hamulcem, przednim tylko sobie pomagam na samym końcu hamowania. eliminuje wtedy ewentualny poślizg. niekiedy jak jest dobra nawierzchnia - hamuje przednim. klamkę hamulca przedniego ustawiłem sobie tak żeby po wciśnięciu do oporu (do manetki) nie hamował za mocno. kiedyś widziałem motocykl , który miał po lewej stronie dodatkowy hamulec tylny w rączce. wydaje mi się że właśnie po to aby można było lepiej hamować tylnym. jak znajdę zdjęcie tego rozwiązania to wrzucę. jak narazie obyło się bez przewrotek. ale każdy musi sam zadecydować którym hamulcem najlepiej hamować w danej sytuacji. edit: taki hamulec. http://img523.imageshack.us/img523/9623/hb1um7.jpg
  2. ale klub motocyklowy to nie jest więzienie. to jest społeczność, ludzie, spotkania na zlotach, kolekcjonowanie naszywek,kubków. "rodziną" jesteśmy mimo wszystko, każdy kto ma motocykl tworzy "rodzinę". przykładem jest machanie lewą ręką każdemu napotkanemu motocykliście mimo tego że go nie znasz. takie proste ale jednak ma znaczenie. także szkoda, że nie jesteś zrzeszony bo pewnie każdy klub chciałby mieć dobrego zaufanego mechanika. w całym temacie moje zdanie podziela kolega Pezik - dziękuję. (widzę że masz 900 rr, też się zastanawiam nad takim, ale nie wiem jak z eksploatacją i nie wiem czy nie za mocny. odezwę się na maila z pytaniami).
  3. ja wiem co widziałem i zostaje przy swoim. przeglądam forum i twierdzę że nie po to ktoś zrobił instrukcję żeby ot tak można było ją olać. jak bym nie widział to bym nie napisał. jeżeli kolega Qdlaty jest takim fachowcem to ja o tym nie wiedziałem bo go nie znam. w jakim klubie jesteś kolego zrzeszony? Panie Adamie z tego co się zorientowałem jest pan doskonałym fachowcem ale w starych motocyklach a nie w nowych japońskich szlifierkach, aczkolwiek dziękuję za opinię. Dla mnie ważna opinia jest pana Piotra. mam nadzieje że zabierze stanowisko w tej kwestii. Kiedyś odpowiedział mi na jedno zagadnienie i rozwiało to moje wszelkie wątpliwości. Poza tym nie ma się co kłócić. jesteśmy jedną rodziną motocyklową i takie spory są niepotrzebne. spotykamy się pewnie wszyscy w Częstochowie, więc po co te niesmaki.każdy robi wg swojego doświadczenia i uznania. tylko teraz pytanie jakie kto ma podejście do motocykla. bo motocykl to nie tylko kawał silnika i plastiki. dziękuję.
  4. ciekawe ile lat masz, że tak w ogóle piszesz o doświadczeniu. pewnie raczej wiedza teoretyczna.ja widziałem na własne oczy jak wywala spod pokrywy górnej silnika olej bo było wlane więcej. motocykl do suzuki gsxf750 1998 rok. po to jest instrukcja żeby wg niej postępować. to nie kosiarka. a smarowanie w pionie to tak czy inaczej moto ma, pod warunkiem że nie jedzie się w pełnym pionie i z maksymalnymi obrotami. sprawdzam olej u siebie tak, że proszę kumpla żeby wyprostował moto , a ja wtedy zaglądam w oczko. samemu nie da się jedną ręką utrzymać moto tak jak się powinno i nie zobaczy się prawidłowego poziomu. to co piszę to po długich rozmowach z kumplami co naprawiają moto w Warszawie (warszawiacy)
  5. motocykl powinien mieć stan tak na 3/4. większy stan może doprowadzić to wyrzuceniu oleju z silnika. znam takie przypadki. nie zgadzam się z Qdlatym, instrukcja jasno określa maksymalny stan oleju.
  6. niestety raczej felgi nie będę mógł oddać, nie chce się tu rozpisywać dlaczego. chodzi mi tylko o opinię czy można na tym jeździć czy lepiej nie ryzykować.
  7. Witam, jestem nowy/stary na forum , kiedyś tu zaglądałem pod innym nickiem ale dłuższa przerwa i musiałem na nowo się rejestrować. Zakładam ten temat gdyż pojawił się problem. Otóż kupiłem na allegro felgę do hondy, niby na fotkach była okej itp. jak felga przyszła to okazało się że to nie ta i że była naprawiana. zaraz zadzwoniłem do gościa, a ten powiedział on mi wysłał dobrą. za felgę już zapłaciłem. wykonałem kilka telefonów do niego ale powiedział że kasy mi nie odda i nie chce tej felgi z powrotem bo on mi wysłał dobrą. ponadto namierzyłem kolesia jak wrzucał wcześniej zdjęcie tej felgi na jakimś forum. http://img9.imageshack.us/my.php?image=fel1.jpg http://img10.imageshack.us/my.php?image=fel2.jpg niestety mój budżet jest skromny, brakowało mi tylko felgi, nie mam kasy na nową, teraz pytanie czy można na tej feldze normalnie jeździć, powietrze nie schodzi, niby prosta na maszynie, wygląda na dobrze naprawioną, ale jakoś mam opory także jak widzicie jest problem i nie wiem co teraz zrobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...