Wczoraj widziałam kolesia jak śmignoł sprzętem, no to nie powiem... pojawił się u mnie uśmiech bezwarunkowy, i obejrzałam się za siebie jakbym pierwszy raz na oczy widział motocykl:D ale jaja, kurcze ja już w tym roku nie pojadę :/ chociaż ze mną to nic nie wiadomo hehe, hamuje mnie tylko to ,że Honda już opatulona i akumulator wyciągnięty... Ale jeszcze tylko grudzień , styczeń , luty i w marcu już wiosna:) Dobrze ,że są jeszcze Moto Bazary gdzie można poczuć podmuch klimatu motocyklowego:)