tmek

Maksymalnie 115km/h przy 9,5krpm. Na dłuższych trasach utrzymuje 90-95km/h. Jak na takie spalanie, umożliwiające za 50zł przejechanie 500km chyba nieźle. Jeżdżę ybr na codzień, głównie po mieście, 10 m-cy w roku.

Dlatego sztuką jest wykorzystywać w motocyklu tylko jego zalety :) Jeżdżącym ybr w większości to się udaje... ;)

Wrzucam nowy temat, by dowiedzieć się o wrażeniach z jazdy tym motocyklem rozpoczynających swą przygodę z dwoma kółkami, jak i pozostałych, związanych ze 125-tką na dłużej :)

Te podróbki tym się różnią od ich oryginałów, że się lepiej sprzedają. Niektóre firmy oferują motory tanie, dopasowane do mniej zamożnej klienteli. I ci się kryzysu nie obawiają...

To zależy, gdzie chcesz nią ganiać i z kim się ścigać ;). Nie można zbyt wiele oczekiwać od czterosuwa z taką pojemnością. Ma jednak swoje zalety, których może niedostrzegają miastowi lanserzy- ekonomiczność i poręczność. Taki drobiazg :D

Trochę naśladuje większą 250-tkę. Mnie się ona podoba, mimo swojej prostoty. Po prawie pięciu latach produkcji przydałyby się jej zmiany. Jednak nie żałuję, że na jesieni kupiłem swoją ybr. Dwa tysiaki zostały w kieszeni :)

Cenę tegorocznej ybr poprawili, wygląd pozostał bez zmian. Pojawiła się za to nowa Honda Cbf125, z ceną, jak to już w tej marce charakterystyczne, mało konkurencyjną :)

Aby ocena była obiektywna należy wyeliminować skrajne opinie ;)

Hyosung z tego co wiem jest marką koreańską, na licencji Suzuki :) niekoniecznie tanią.

Są jeszcze szybsze egzemplarze ;) http://gielda.scigacz.pl/Lizard,CBR,125,M655468.html

Szczerze mówiąc wolałbym nie mieć tutaj racji ;) Z gaźnikiem mogłem sobie trochę powojować, by nie tracąc wiele z mocy ograniczyć jego konsumpcję na paliwo. Tutaj całością rządzi moduł i czujniki, których niestety jest trochę za mało. Brakuje np. sondy lambda, bądź czujnika spalania stukowego. Widać producent nie chciał przeinwestować ybr :D

Ciekawe też, z którego salonu pochodzi. Licencja Suzuki, hehe. To nie jest kopia cebry, tylko jej osiągów. W sieci znalazłem więcej takich "rodzynków" :D

Bardzo dobry pomysł. Jeżeli tylko w ich warsztatach znajdują się analizatory spalin powinni nam odpowiedzieć. Nam, bo twierdzę, że to Ty tkwisz w błędzie ;)

Wyjaśnię :) W gaźniku Rometa ssanie jest ręczne, w ybr ilością wtryskiwanego paliwa steruje czujnik temperatury. Całe to wariactwo z normami euro służy nie temu, by nasze pojazdy były oszczędniejsze, a żeby mniej truły środowisko :). W gaźniku można sobie pokręcić, wtrysk nie ma regulacji

Informacja ta pochodzi z serwisu. Wszystko powyżej 50cc ma być na wtrysku. Ile jest w tym prawdy niebawem się przekonamy :). Co do kosztów ewentualnego przejścia na wtrysk, to rzeczywiście nie powinny ulec zmianie (tak, jak było z ybr). Na pewno poprawiłby się rozruch zimnego silnika, spalanie niestety wzrośnie. Póki co nie wtrysku made in china w jednośladach nie ma, ybr posiada wtrysk Mikuni made in japan. Gaźnik w K/Z-125 posiada parę mało ekologicznych ;) rozwiązań