Skocz do zawartości

Igor84

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Igor84

  1. Wrzuciłem Ci trocę materiałów na pocztę.Powodzenia w składaniu!!
  2. No to chyba mnie jednak czeka wizyta w jakimś serwisie, czego ostatnio staram się jak najbardziej unikać...
  3. Dzięki za odpowiedż.A co to za ustrojstwo ta myjka,da się to spotkać gdzieś poza serwisami motocyklowymi?
  4. Motor zamiast paliwem został napojony jakąś dziwną substancją.W gażnikach wyglądało to jak jakaś oleista ciecz wymieszana z wodą, wytrącały się z tego kryształki podobne do soli.Wyglądało tragicznie.Usunąłem cały osad.Wykręciłem i przedmuchałem dysze i wszystkie kanały.Czyściłem je też środkiem do mycia gażników i dla sprawdzenia przepłukałem benzyną pod ciśnieniem.Wydaje mi się,że wszystko jest drożne.Śruby do regulacji też wykręcałem, ale starałem się wkręcić tak jak były przed rozbiurką.Całą czynność powtarzałem już kilka razy i cały czas to samo.Nie wiem co za substancja była w tych gażnikach,zastanawiam się czy mogła coś uszkodzić , czy to ja spaskudziłem...
  5. Witam! Mam problem z gażnikami w GSF 1200, 97 rok.Jakiś czas temu musiałem je wyczyścić.Znawcą tematu nie jestem i robiłem to pierwszy raz. Po złożeniu dziwnie zachowuje się ssanie. Po zakręcenie rozrusznikiem silnik normalnie odpala, ale po chwili gaśnie. Da się odpalić bez ssania, ale trzeba naprawdę długo kręcić, i wygląda to tak,że jakiś cylinder łapie co chwila ale wszystkie zaczynają pracować po długim katowaniu rozrusznika. Po odpaleniu silnik pracuje normalnia, ale po zaciągnięciu ssania dusi sie i gaśnie. Ma ktoś pomysł co zrobiłem nie tak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...