:) no co tu widze to :) kaplica jkas.....Panowie jezdze moto bez prawka,tak tak przyznaje sie i wiem ze zle robie,jednak mysl o tym ze za ta kase moge wymienic opony czy kupic cos do moto jest wyzsza odemnie...wytlumaczcie mi jedno dlaczego ja np jadac skuterkiem pojemnosci 250 przez miasto powiedzmy Warszawa majac 24 lata i 6 lat prawojazdy na samochod osobowy jade obok kolegi ktory ma powiedzmy 14 lat i skutera 50 i zero pojecia o przepisach.....dlaczego to ja jestem zagroozony wobec kontroli a nie ten "gowniarz" mozecie wytlumaczyc mi ten absurd... :banghead: dlatego jak narazie bez prawka sie smiga...najwieksza kara jak moge dostac to 300-500zl i pare punktow "Potwierdzam, ze za brak uprawnień wynosi 600 PLN, a gdy masz B a jedziesz A to jest rabacik i płacisz 300 PLN (nie ma punktów). W razie wypadku wina określana jest osobno. Oznacza to, że jeśli masz wypadek i nie jest twoja wina to płacisz "tylko" mandat za brak uprawnień a sprawca za spowodowanie wypadku. Ale żeby nie było za kolorowo, problemy są w ubezpieczalni, która nie wypłaci za naprawę pojazdu kierowanego bez uprawnień. NAWET JEŚLI TO NIE BYŁA TWOJA WINA, ZAPOMNIJ O ODSZKODOWANIU. Gdy to ty spowodujesz wypadek, ubezpieczalnia nie zapłaci podszkodowanemu za naprawę jego pojazdu więc oba robisz z własnej kieszeni albo spotkacie się w sądzie cywilnym i on wygra. Jeśli moto nie jest twoje, mandacik też dla właściciela." Po przeczytaniu tej wypowiedzi mysle ze jak tylko wymienie opony zabiore sie za to prawo jazdy :banghead: