Witam,
Moto Honda CB500, 99r.
A wiec taka historia. Dzis rano przekrecam kluczyk, pala sie lampki (neutral, oil, stopka ;)), wlaczam zaplon - i tylko sie pstryk zrobilo i wszystko zgaslo. I od tego momentu nic sie nie swieci ani tym bardziej nie chce zapalic.
Posprawdzalem wszystkie bezpieczniki (4 w puszce i 1x 30A na przekazniku rozrusznika) i sa ok. Przez przekaznik prad plynie (tzn. na dwoch nozkach (z czterech) jest napiecie).
Co jeszcze sprawdzac - stacyjke, czy jakos spiac na ostro?!? Jak ewentualnie. Bo pomysly mi sie powoli pokonczyly, a i nigdzie moto nie podjade.
Tomek