Skocz do zawartości

alchemyx

Forumowicze
  • Postów

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Lubię
    komputery, motocykle
  • Skąd
    Świnoujście

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://alchemyx.uznam.net.pl/

Osiągnięcia alchemyx

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. Widzę, żę zacząłeś z górnej półki. Rukka to profesjonalna i dość droga firma. Ich kombinezon texowy w najbardziej spasionym modelu to 6000 zł.
  2. OK. Zaopatrzę się w takowy. Dzięki :P
  3. Maniek1972: temat kto sobie zasłużył, już był poruszany. Przeczytaj sobie a następnie się zastanów, czy aby nie rozmijasz się z faktami.
  4. Wzmocnienia mają standardowe. Lekko usztywniona kostka i na jej wysokości wzmocnienie w bucie. Nic szczególnego w sumie, trochę więcej niż wojskowy glan. Przy wyjeździe do Polanowa, gdzie spodnie z Polo i rękawice z Lousia przemokły, w butach było suchutko. Są też bardzo lekkie i wygodnie się w nich chodzi, czyli nadają się dla turystów, bo można w nich spokojnie zwiedzać. Natomiast niestety trochę mi się nadtopiły przy kontakcie z wydechem (na ułamek sekundy). Są zapinane na rzep i zamek. Nie posiadają żadnej regulacji. Podsumowawszy jestem z nich bardzo zadowolony, za tą kasę nie znajdziecie nic lepszego (262 zł z wysyłką). Mogę je z czystym sumieniem polecić. Inna opcja to za 50 euro Cycle Spirit w Louisie, ale po aktualnej cenie euro 240 zł + wysyłka.
  5. Wkładki np z outlastu są w louisie. Czyli jak rozumiem pierwszą odpowiedź - nie ma rękawic uniwersalnych i sobie kupić jedne na lato a drugie na jesień?
  6. Niestety po wycieczce do Polanowa i deszczu moje rękawice Probikera za 16 ojro przemokły. Nie było by w tym nic złego gdyby, nie niesamowity zapach wydobywający się z wnętrza. Pranie nie pomogło, bo rękawice nie schły. W końcu wyszarpałem ze środka materiał i go wysuszyłem. Niestety wsadzić go spowrotem to już problem :P. Myślę, że trzeba się rozejrzeć za czymś lepszym. W związku z tym co polecacie, co by spełniło poniższe wymagania - wododporne - z wyciąganą podpinką do prania (są w ogole takie?) - z jako takim zabezpieczeniem rąk (kostki, etc) - do 200 zł Co polecacie? :P. Chodzi o rękawice do jazdy po mieście i czasem turystycznej.
  7. No mi się udało nic nie porysować na razie. Niestety jako, że Zefir nie ma owiewki, to podwiewało mi magnesy od torby i się przesuwała. Rozwiązaniem było przyczepienie na ekspanderki, chociaż to mało estetyczne ;).
  8. No ba. Syrenkę Milicyjną każdy chyba kojarzy ;). Jesteś swój człowiek. Przy okazji - zlot organizowało miasto?
  9. RUDA a może po prostu ludzie na zlocie bali się bandytów? Jeden z moich kumpli dostał zwyczajnie przez przypadek bo był w pobliżu. Dla tego zachowania nie ma usprawiedliwienia.
  10. Heheh http://smiechu.dyndns.org/polanow2004/phot...s/photo_21.html To nasz człowiek, który świeżo lakierowanego junaka maczał w błocie ;).
  11. Rzeczywiście w Polanowie był niezły rozp... Już nie chce mi się pisać po raz kolejny o tym. Co do świec i klucza 17 to wiedział o tym już cały zlot, bo jakiś gościu jeździł i szukał :banghead:)))
  12. No bo widziałem regulację gaźników, ale nie widziałem ich czyszczenia itd. No niestety. Szkoda, bo się zawiodłem, a polecało mi tą osobę bardzo wielu zadowolonych motonitów. Mam nauczkę, kosztowną, ale na pewno skuteczną. Co ciekawe chłopaki obiecali mi posklejać błotnik, więc kolejny koszt mi odejdzie ;).
  13. No to wygląda na to, że problem rozwiązany. Motor stanął u innego mechanika. Ale po kolei: 1) W airboxie była kupa syfu (błoto, jakieś muchy), pomimo że filtr był wymieniany 2) Airbox miał powycinane dziury przez niedoszłego "tuningowca" 3) W kraniku brakowało dłuższego filtra paliwa (tego do normalnej) pracy, więc był zewnętrzny filtr paliwa, pełen syfu 4) Gaźniki były zawalone syfem 5) Zaworki iglicowe były poskładane odwrotnie (!) Czyli krótko mówiąc - wyczyścili mi gaźniki, airbox, pozaklejali dziury w airboxie, wymienili zewnętrzny filtr paliwa i włożyli rurkę w miejsce brakującego filtra paliwa w kraniku, aby była taka sama funkcjonalność tego jak oryginalnie, poskładali poprawnie gaźniki, wyregulowali i voila! Wsiadłem na motor i ... myślałem, że się zabije. Zefir dostał takiego kopa, że ciężko to opisać. Teraz dopiero wiem, co to maleństwo potrafi. Ponadto obroty ustabilizowały się w pełnym zakresie, i działa poprawnie na na obrotach jałowych. Po prostu miód! PS. Staram się nie myśleć, że tak mogło być od początku, gdybym poszedł od razu do nich, a tak trochę kasy w plecy
  14. Przy synchronizacji gaźników byłem i wszystko wyglądało OK (poza tym że na wakuometrze pierwszy gaźnik czasem odstawał od pozostałych). Gość jest na pewno najlepszy w Świnoujściu, ale może rzeczywiście gdzie indziej są lepsi. Zobaczymy. Na razie zaświtała nadzieja - chyba będe miał tarczę do Zefirka :buttrock:.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...