POMOCY!!!! Pewnie nie ten dział, ale bardzo mi się spieszy. Szukam kogoś z Dolnego Śląska. Kupiłam wczoraj Hondę MTX 50 z 1997r, wracają zza Leszna padła mi w Żmigrodzie. Zjeżdżając na stację benzynową ku rozgrzaniu się już później nie odpaliła. Przez całą drogę w sumie ładnie szła, miała czasem takie chwilowe spadki mocy, ale wracało po kilku sekundach do normy. Gość powiedział, że akumulator do wymiany, ale zapewniał, że do Wrocławia dojadę. Nie znam się na motocyklach. Nie wiem czy to może być wina akumulatora. Coś czuję, że po prostu ja coś spieprzyłam. A może to coś przez śnieg? I moje pytanie - czy znalazłby ktoś czas jutro (Wielki Piątek) żeby przejechać się do Żmigrodu i zajrzeć do tego moto? Proszę...