Witam, jestem posiadaczem motocykla Suzuki RG 80 z 1991 roku. Posiadam go już długo, ale że nie znam się absolutnie na mechanice a motor nie działa jak trzeba - stoi on praktycznie nie ruszany. Po pierwszy, gdy motor jest zimny pali dobrze. Jest problem z ruszeniem, bowiem przy wbijaniu jedynki bez dodania gazu motor wyrywa się lekko do przodu i gaśnie. Robi tak, aż do momentu gdy trochę sie nie ogrzeje, wtedy można już ruszyć. I właśnie jak jest chłodny - działa poprawnie. Ciągnie jak głupi, a przy zmianie biegu nawet reaguje troszkę aż za agresywnie. Ale nie trwa to długo, bowiem gdy po paru minutach temperatura dojdzie do normalnego stanu (połowa wskaźnika) moto odmawia współpracy. Następuje przerywanie "ciągnięcia", obroty zaczynają się dławić i spadają. Na koniec motor gaśnie i za chiny nie da się odpalić dopóki z powrotem nie ostygnie... Co to może być? Powiem, że świeca była wymieniana już bodaj dwukrotnie. Dodam także, że problem z działaniem występował przedtem też, ale nasilił się znacznie, gdy podczas przejażdżki przy około 11 tys. obrotów coś sobie stuknęło i chwilę później po raz pierwszy wykonał opisane wyżej cuda. Od tego czasu gaśnięcie po rozgrzaniu stało się jego tradycją. Gdzie szukać przyczyny? Proszę o dokładne porady, bowiem naprawdę z mechaniką mam niewiele wspólnego. :evil: