Nie, ale zostawiłem już wszystkie docsy w Urzędzie, ale te Ćwoki blach nie mają i czekają na dostawę:-( Panowie, pierwsza godzina z 5-ciu na dotarcie już za mną, nawet z małym okładem...niestety w strasznej ulewie, ale jakieś 60km i 75 min. spokojnej jazdy za mną, wrażenie jakże pozytywne...bardzo łatwo zda się tym pomykać, taki jakiś poręczny, nie chce się obalać przy minimalnej prędkości(dla mnie ważne, krótki jestem), zakręty można na minimalnej prędkości beż żadnego stresa, tylko chyba jednak ten ząb jeden więcej na przodzie nie jest głupim pomysłem, co? Pozdro od napalonego uczniaka!:-)