Witam posiadam Suzuki Rm 250 z 89 roku. Moze zaczne tak po zimie wyciaglem motor z garazu zapalil za piatym strzalem ,wsiadlem na niego no i chcialem zrobic nim rundke po okolicznych polach .Motor po jakis 20 minutach jazdy odmowil posluszenstwa i zgasl .Jak go zapchalem do domu odkrecilem swiece i okazalo sie ze niema iskry(na nowej tez nie bylo).Moze mi ktos pomuc co to moze byc ze niema iskry na swiecy co to moglo sie zepsuc przejzalem wszystkie przewody i sa ok.Zaznacze ze jestem prawie zielony w tych sprawach,moze ktos dac namiar na jakas serwisowke,prosze o jakies porady co z tym fantem mam zrobic.