zaczeły się ciezkie czasy nie tylko dla ducatisti w W-wie...
w piątek wieczorem zostałem poproszony przez panów w policyjniej Kia do zjechania na kontrolę.. "papiery w porządku, uprawnienia są, tablica niepodgięta... no to zmierzymy wydech..." :eek:
a ponieważ Jaro nie wozi silencerów do Termi wyszło 110dB... ;)
mógłbym polemizować nt warunków w których odbywał się pomiar (Al.Jerozolimskie) ale i tak wiedziałem że mam za głośny, więc nie miało to sensu...
ciężkie czasy... :(