Skocz do zawartości

KoSS

Forumowicze
  • Postów

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KoSS

  1. Witajcie,

    może tak nie w temacie, ale jak już rozmawiamy o naszych skarbach to zapytam:

    odpalacie w czasie zimowania moto tylko poto żeby trochę pochodził silnik? jest w tym jakiś sens?

     

    Ja wyjąłem akumlator i czekam do marca. :buttrock:

     

    PS

    To mój pierwszy sezon zimowy.

    Pozd.

     

    Podobno odpalanie w zimie ma swoje plusy takie jak przesmarowanie silnika i zalanie gaźników. Niepamiętam na jakim forum czytałem że ktoś wymieniał łożysko na wale i widać było wżery po rdzy na górnej części łożyska tak więc ja jestem za odpalaniem a i akumulator troszkę się rozrusza.

  2. Witam

     

    Mieliści ez czymś takim do czynienia ?

     

    http://kingway.pl/product_info.php/product...nger-250cc.html

     

    Prosze o opinie itp.

     

    Pozdrawiam

     

     

    Właśnie się pozbyłem ale 150 i Wektora ale to jest wariacja na temat jednego silnika różni się tylko pojemnością i liczbą cylindrów. A więc kupiłem go rok temu rocznik 2004 przebieg 6000 km, niby wszystko ok tylko akumulator padnięty ale miałem żelowy o większej pojemności więc wsadziłem, silnik ok jak jest zimny to trzeba prócz ssania troszkę gazu dodać jak złapie temperaturę to się uspokaja tylko bez żadnych poduszek jest zawieszony na ramie i wibracje powodują odkręcanie się wszystkiego co się da więc klej Lchotse (czy jakoś tak taki niebieski) idzie kilogramami. Elektryka głupieje regulator napięcia wymieniłem na nową a prąd dalej szalał wskaźnik napięcia padł, licznik padł, powyżej 80 lata wskazówka od 0 do 0 tylko z drugiej strony (według książki serwisowej wymieniony był już raz), zębatka zdawcza wyłamany ząb zmieniłem komplet, stopka centralna się tak wygięła że jak przyszedłem po 2 dniach motor stał na obu kołach, wydechy przerobiłem na puste z nierdzewki (taniej mnie wyszło niż oryginał i to o 50%), instalacja tak działa że jak wyjmiesz kluczyk to silnik chodzi dalej, plastikowe osłony puszczają i niczym nie idzie ich skleić, połatałem je śrubkami z okrągłymi łebkami, tuleje na wahaczu tylnim wymieniłem, szpilki od wydechów puściły, ABS nie działa ale to dobrze bo ponoć jak działa to trzeba mocniejszy kask kupić bo powoduje że nie ma hamulców, gaźnik nie do wyregulowania już próbowałem wszystkiego, no i strach gdzieś dalej jechać bo zawsze mi coś padło.

    Więc nie polecam a nawet odradzam chyba że tylko na rok i potem coś większego, bo będziecie się bardziej cieszyć ze sprzedaży niż zakupu. Kingway nawet zamknął forum bo ludzie prawdę pisali.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...