Nie oglądałem (mimo że na wprost moich okien), bo oglądać nie było czego, wychodzić także nie było po co, gdyż chętnych do "niesienia pomocy" oczami były dziesiątki, ale komentarze które po sąsiedzku do mnie doszły, były załamujące min. "Szaleńcy, dziewczyna jechała bez kasku" tak bez kasku - leżała