Skocz do zawartości

mrroberto

Forumowicze
  • Postów

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mrroberto

  1. chyba juz znalazlem usterke. doglebnie rozebralem gaznik. przeczyscilem ustawilem i okazalo sie co nastepuje. glownym powodem takiego zachowania motorka jest brak zainstalowanych podgrzewaczy na gazniku. wg manual yamaha takowe wystepuja w dolnej czesci gaznika. u mnie wystepuja tylko otwory. problemem jest kupno takowych ktore udalo mi sie znalezc tylko w USA. prowizorycznie zainstalowalem podgrzewacze z lamp halogenowych i sytuacja znacznie sie poprawila....efektem ubocznym jest oswietlony gaznik...
  2. problem dotyczy mojej yamahy virago 250 r2007. problem pojawia sie ponizej 5 stC. odpalam naszyne bez problemow na ssaniu troche sie rozgrzewa i nie ma w sumie wiekszych problemow ale jak zaczynam jechac mam wrazenie ze gaznik sie wychladza i zaczynaja sie cuda. gasnie na wolnych obrotach, szarpie nie zbiera sie tak jak powinien tylko sie krztusi i przerywa lecz na wysokich obrotach juz jest ok. codziennie dojezdzam do pracy 30km z czego 20 to autostrada i zauwazylem ta zaleznosc od temperatury powietrza a dzis rano temp spadla do 0 i jazda na wolniejszych obrotach byla koszmarem polaczonym z rozstrojem nerwowym. (Im bardziej jest mi zimno tym bardziej moto gorzej chodzi) jesli jest cieplej powyzej 7st wszystko ustepuje i motor zachowuje sie wzorcowo. kilka dni temu sprawdzalem swiece i byla kawowa lecz dzis po tych ekscesach sprawdzilem i czarna. obstawiam na niedomykajacy zaworek iglicowy (podczas wychladzania element gumowy sztywnieje i iglica nie powraca jak powinna). zanim cokolwiek zrobie chcialem zapytac czy moze juz ktos mial taki klopot i sobie z tym poradzil. a jak nie to i tak kazda rada bedzie cenna...co myślicie?
  3. kozystajac z sytuacji to i ja podziele sie usterkami jakimi uraczyl mnie moj jinlun. przebieg 20000 rok2006. poj 125 dwa cyl. -przekladnia na linke predkosciomierza. (naprawiana 3 razy,znow nie dziala i czeka na wymiane) -lozyska kola przedniego -odkrecona sruba kierownicy -wiecznie odkrecaja sie lusterka -3 razy wymiana bezpiecznika. zniszczony przez wibracje -stelaz na plastikowe sakwy lewa i prawa strona ulamal sie przez wibracje w miejscu spawu(nic nie woze w sakwach) -stopka boczna. wykrzywiona oraz czujnik pokazuje wysunieta. (raz naprawiany, znow nie dziala i czeka na wymiane, zrobilem obejscie) - tlumik ulamal sie w miejscu spawu z rura wydechowa (spawanie) - lampa przednia 3 razy wymiana zarowki, brak styku na oprawce. - lampa tylnie 2 razy wymiana zarowki, - wlacznik lampy hamulca przedniego (naprawa) - wymiana opony tylniej - wymiana lancucha i zebatki przedniej - wykrecila sie sruba dolna pokrywy zewnetrznej zebatki i lancucha. - elektryka. czasem zapala si kontrolka swiatel dlugich i dlugie nie dzialaja. - elektryka. zwiera do masy modul zaplonowy co normalnie powoduje gaszenie silnika. (po obejsciu nie moge normalnie gasic tylko zdusic silnik, czeka na naprawe) - luzy na wachaczu - dziwne stukanie w silniku. (podobne do zaworow ale to nie zawory) - amortyzatory tylnie (do wymiany) - po zalozeniu alarmu akumulator wytrzymuje 2 dni na czuwaniu. - gumy uchwytow cewek zaplonowych. (sparcialy) - niedomagania gaznika. - wskaznik poziomu paliwa wskazywal dziwne wskazania. po ryregulowaniu o dziwo jest ok. - chromy niskiej jakosci a dotkniecie kluczem chromowanych srub skazuje je na rdze. - kiedys wlaczyl mi sie w czasie jazdy rozrusznik. (styki w wlaczniku) - ulamal sie uchwyt tlumika przykrecany do ramy motoru - pocieszajace jest to iz motor nadal jezdzi. ale nie wyobrazam sobie uzytkowania tegoz motorka np. przez kobiete bez pomocy faceta mechanika. podsumowujac ten caly balagan to i tak jestem z niego zadowolony. moze dlatego ze to moj pierwszy motor i do tego nowy. (byl nowy). nie jest specjalnie skomplikowany i usterki mozna szybko zdjagnozowac.
  4. nie wygladaja najgorzej te doloty. u mnie byly znacznie gorsze i wyszlifowalem calosc. dosc szybko to poszlo przy pomocy dremel-a. ale widzialem na zdjeciu ze masz cos w rodzaju otwotu bocznego czy zaglebienia w tych kroccach??? co to jest??? a ja zalozylem te tlumiki co na filmiku prezentowalem kilka postow wczesniej. niestety nie jestem specjalnie zadowolony. na wolnych obrotach jest ok i chodzi jak harley ale na wyzszych obrotach strasznie glosno. po przebyciu drogi do pracy glowe mam jak jeden wielki dzwon. sprobuje cos z tym zrobic ale obawiam sie ze powroce do starych wydechow... acha jak odkrecisz srube mocujaca filtr powietrza mozna go ochylic do tylu wtedy bez problemu mozna wyjac gaznik i potem krocce bez wielkich trudnosci. montaz odwrotny...
  5. moj ze ssaniem na wolnych obrotach nie chodzi wcale. jak puszcze manetke to zgasnie. wiec zaciagam ssanie odpalam zwiekszam obroty wylanczem ssanie, silnik pracuje miarowo a w tym czasie zakladam kominiarke, kask, dopinam kurtke, jedna torba na bak, druga na plecy dosiadam i juz moge jechac do pracy. po 500 m jest juz zagrzany. temp powietrza 2 st.
  6. jesli chodzi o silnik w sumie nic sie nie dzieje ( odpukac) ale cala reszta, co raz to cos pada. cos przestaje laczyc. albo wlasnie laczyc gdzie nie trzeba. ( w ostatni piatek pin na module odpowiedzialny za gaszenie motoru przy zwarciu do masy ni stad ni zowat zwarl sie w czsie jazdy na stale) 4 godz zanim do tego doszedlem. i po szybkiej momentce jezdze tak do teraz ale nie moge zgasic silnika musze zdusic. dodatkowo przy tak intensywnym jezdzeniu o chinskich chromach moge zapomniec jeszcze jak angole posypia sola wszystko to mam wszedzie utlenione biale slady. nie mam czasu na pieszczenie gada. a tak z innej beczki to bylem wczoraj w salonie HD. I obiawila sie u mnie nowa choroba. nastepne moto to HD... ale szkoda mi by go bylo na codzienne cheblowanie...
  7. jeszcze nie wiem. wczoraj zalozylem dysze. mam nadzieje ze spalanie bedzie do przyjecia. bede wiedzial po tygodniu. codziennie dojezdzam do pracy 35 km w jedna str wiec napewno szybko sie dowiem...
  8. dokonalem wlasnie kilku modernizacji mojego jinluna 125-11 i chcialem sie nimi podzielic na forum gdyz rezultat mnie troche zaskoczyl. otoz wyczytalem na stronach w innych forach kilka sposobow podniesienia mocy silnika w jinlunie. przygotowany wiedza teoretyczna zabralem sie do pracy. pozbylem sie oryginalnego filtra powietrza wraz z jego obudowa. zamiast oryginalu zamontowalem dwa filtry stozkowe. wraz z wymiana filtra w parze idzie regulacja gaznika polegajaca na wymianie dyszy glownej na rozmiar 1mm. gdy zdjolem gaznik uznalem za stosowne obejrzec krocce laczace gaznik z cylindrami. po wymontowaniu okazalo sie ze w tych rurkach wewnetrzne powierzchnie sa pelne zadziorow, wystajacych wasow gumy i schodow powstalych w czasie obrobki. dodam iz krocce te sa metalowo gumowe. (z zewnatrz widac tylko gume) za pomoca dremel-a wyszlifowalem wewnetrzne powierzchnie i usunolem wszelkie nierownosci. dopasowalem miesce laczenia z cylindrani aby nie bylo mowy o zadnych progach schodach czy przewezeniach. zmienilem takze zebatke przednia lancucha z oryginalnej 15 zebow na 17 ale to juz jakis czas temu. po poskladaniu wszystkiego do kupy i probach moge z czystym sumieniem przyznac iz bardzo motor zyskal na mocy.przed modernizacjami motor osiagal 90km/h i tak tez pisza w specyfikacji producenta. po modernizacji motor osiaga 110km/h i zbiera sie znacznie szybciej. do 100km/h wykteca sie na czwartym biegu. przy 110 silnik nie pracuje jeszcze na max obrotach ale brak mu sily to akurat zasluga zmiany zebatki. planuje w najblizszym czasie zmiane tlumikow na rurki przelotowe i usuniecie przewezenia w rurach dochodzacych do tlumika. mam nadzieje ze to poprawi jeszcze osiagi silnika. a jak nie to napewno zmieni jego dzwiek. co myslicie o tym wydechu? oto link. ja czekam na dostawe rurek. dzis albo jutro....
  9. czy ktos z posiadaczy jinluna zakladal do swojej maszyny stozkowe filtry powietrza? jesli tak moze sie podzielic wrazeniami.... kompletny silnik 250 widzialem za 650 funtow http://www.jinlunuk.co.uk/index.php?act=vi...od&productId=95
  10. masz racje przepraszam nie sprawdzilem dokladnie tego. teraz po zasiegnieciu wiedzy na temat 250 znalazlem upgrade do 250 ale w zebatce tylnej. niestety nie wiem o ile zebow wiecej. pozdrawiam i dzieki za czujnosc....
  11. ja mam jinluna 125 ale poza pojemnoscia wszystko jest takie same jak w 250. u mnie jest zebatka oryginalnie z 15-oma zebami i wymienilem na 17 zebow. miejsca jest malo ale wystarczajaco na ta modyfikacje. jesli chcesz zalozyc ta zebatke musisz takze wymienic lancuch bo orygnalny bedzie za krotki. faktycznie motor jest troche slabszy przy starcie ale probuje to uzupelnic modyfikacja silnika. predkosc max znacznie wrosla o ok 7%. silnik juz nie wyje tylko pracuje na umiarkowanych obrotach przy jezdzie na trasie. juz sie troche naczytalem na temat nodyfikacji silnikow wiec przyszedl czas na prace. (juz troche za mna) wyniko wkrotce
  12. witam wszystich ponownie. jakis czas temu napisalem posta o problemach mego jinluna. sledzacy forum pewnie wiedza. otoz znalazlem chwile i dokonalem generalnego przegladu motorka. dodam jeszcze ze moj zelazny kon ma dwa lata i przejechane ponad 18000 km na dwa cylindry i pojemnosc 125cm. w czasie exploatacji mialem wiele usterek co upewnialo mnie w przekonaniu ze zakup chybiony. choc nie ze wzgledu na usterki ale brak czesci zapasowych. od jakiegos czasu na rynku pojawily sie czesci zamienne i musze przyznac ze teraz nie zaluje zakupu. a teraz do rzeczy. maly przeglad. wymiana tylnej opony nie ze wzgledu na zniajacy bieznik lecz na gwozdzia w oponie. przygoda z gwozdziem prawie zakonczyla sie tragicznie. pewnie wszyscy wiedza co sie stanie jak gwaltownie zejdzie powietrze z opony w motorze. tak czy inaczej wymieniona (oryginal jinlun 29funt / jamaha 70funt) zebatka przednia zmieniona z 15 zebow na 17. cena 6 funt. lancuch jamaha nieco dluzszy niz oryginal w motorze ze wzgledu na wiesza zebatke 19funt. gumowa oslonka pomiedzy lancuchem a wachaczem (regeneracja ze starej opony) wymiana dysz w gazniku na nowe koszt ok 3 funt od dyszy. czyszczenie gaznika. filtr powietrza niestety nie kupilem nowego ale wymylem badziewna gabeczke. filtr powietrza to jakies nieporozumienie straszna kicha. kwalifikuje sie do przerobki. za niedlugo zaloze dwa stozki na gazniki. mam nadzieje ze to cos poprawi. regulacja zaworow 0.10 ssacy oraz 0.15 wydech. na minimalnie ciasniejszych motor opornie wchodzil na obroty. ze wzgledu na dziwne brzeczenie w okolicach tlumika zdjolem je i co sie okazalo, tlumik dolny odpadl od rury. aby go ponownie zespawac nalezalo odciac spawy trzymajace stozkowa oslonke i oslone podluzna na rurze wydechowej. operacja zakonczyla sie powodzeniem. to po krotce co dokonalem. a teraz efekty. silnik chodzi stabilnie moglem takze obnizyc wolne obroty. mam wrazenie ze jest silniejszy niz przed. moje spostrzezenia sa troche zachwiane wymiana zebatki przedniej ale pomimo to uwazam ze motor chodzi lepiej. polecam wymiane zebatki osiaga wieksza predkosc i nie mam wrazenia ze silnik ma zamiar opuscic mnie w drodze przy wyzszej predkosci. predosc ktorej nie doznalem wczesniej na tej maszynie. niestety nie moge powiedziec jaka to predkosc bo wlsnie zepsula sie przekladnia na linke w kole przednim. ( to juz drugi raz) koszt 10 funt. niezrozumiale dla mnie dolegliwoci polegajace na braku mocy po dluzszej jezdzie na max obrotach zniknely. co bylo przyczyna. To pozostaje tajemnica. jak sie pojawia ponownie dam znac. dwa dni cisne ile wlezie na autostadzie i jest OK.
  13. w poszukiwaniu rozwiazania usterek mego jinluna natrafilem na plan czesci skladowych tegoz motorka. poj 250. co prawda ja mam 125 ale budowa jest identyczna tylko rozmiar cylindrow inny. zamieszczam tutaj link do strony. acha w odpowiedzi na to z czego jest wykonany plywak to odpowiadam ze plastik. i nie jest dziurawy. http://www.mc4you.dk/pdf/jl250-5_reservedele.pdf swiece wymienione na NGK jeszcze nie czyscilem jakos cierpie na brak czasu...
  14. fotke postaram sie zamiescic e niedlugim czasie. jesli chodzi o spalanie to od samego poczatku spala tyle samo tzn ok3.5l/100km. nie sadze aby wina w tym przypadku byl wyziebiony silnik podczas jazdy. to samo dzialo sie w cieplejsze dni. ragulacje zaworow przeprowadzilem dopiero tydzien temu jak zaczela mi sie konczyc cierpliwosc do humorow mojego rumaka. na jednym cylindrze byl luz na ssacym i wydochowym poprawilem i chodzi znacznie lepiej. ale to nie ta usterka. takie objawy jak napisalem w poprzednim poscie mialem takze podczas agresywniejszej jazdy po miescie. uzywalem wyzszych zakresow obrotow silnika przez dluzszy okres i znow to samo. jeszcze mam pewne stuki w silnikuprzypominajace stulenie zaworu ale jednak to nie zawor. ale o to to nie pytam nawet bo po blizszym zapoznaniu z tym forum moge sie dowiedziec ze to moze byc wszystko...acha. dwa lata jazdy i lancuch do wymiany. co prawda to go troche zajechalem ale jak sie jezdzi codziennie to tak to juz bywa. tydzien temu odlaczylem jedno ogniwo (tzn dwa aby pasowalo) bo zakres naciagania sie skonczyl ale dzis mialem dostawe do domu. nowy lancuch yamaha kolko zebate przednie wieksze z15 na 17 zebow wszystkie dycze do gaznika tylnia opona i to chyba na tyle...a jesli chodzi o paprochy w baku... mozliwe zakladalem niedawno fiter i po zalozeniu jakos slabo baliwo splywalo do niego ale zalozylem ze to poduszka powietrzna... okaze sie w weekend. najciekawsze jest to ze jesli nie przekraczam pewnego pulapu obrotow wszystko jest ok. mozna sie zakochac. a ssanie? prawie nie uzywam. tylko do odpalenia jak jest zimny z rana. 10 sek i zamykam. wtedy motorek sobie pyrka a ja sie pakuje zapinam zasuwam dosiadam i po minucie jade. ssanie calkowicie jest zamkniete juz podczas jazdy. sprawdzalem na gazniku. ale nie widzialem regulacji ssania. moze dla mnie byla ona niewidoczna. Apropo rodzaju silnika to jest dokladnie taki sam jak 250 dwucylindrowy tyle ze cylindry mniejsze. ...
  15. Witam wszystkich amatorow chnszczyzny. Tak sie stalo iz popelnilem ten zakup niecale dwa lata temu. Jezdze do dzis. Dojezdzam codziennie do pracy a ze mieszkam za granica naszego kraju i zima tutaj jest bezsniegowa wiec dojezdzam jinluna 125-11 codziennie. od roku dojezdzam do pracy 35km w jedna strone. natrzaskalem 18000 km i borykalem sie z wieloma usterkami. ale zawsze dojechalem do domu. od jakiegos czasu mam pewien problem z ktorym nie moge sobie poradzic. otoz codziennie jade 20km autostrada z predkoscia ok 80-100 km/h. autostrada sie konczy, normalny miejski ruch i straszna lipa motor zachowuje sie jakby byl zimny. staje na swiatlach jedynka wolne obroty ok gaz i co? zdycha. Jak wejdzie na wieksze obroty jest ok ale nie wejdzie bez wcisniecia sprzegla. zachowuje sie jak zimny silnik. po 5 min spokojnej jazdy wszystko wraca do normy. acha i jeszcze jedno. po zmianie pozycji ze stojacej na bocznej stopce do pozycji pionowej motor gasnie. mam nadzieje ze dosc wyczerpujaco podalem symptomy przypadlosci mojego jinluna. jesli nie to jestem do dyspozycji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...