Skocz do zawartości

Jasiek

Forumowicze
  • Postów

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    W-wa

Osiągnięcia Jasiek

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. E-tam. Dla chcącego nic trudnego. 5 minut w internecie i znalazłem następujące oferty: Strona: http://republika.pl/amgmoto/_sprz/yamaha.htm YAMAHA XV750, rok prod. 1992, przebieg 23 tys., cena 9900, sprowadzony z Niemiec 06.2003, absolutnie bezwypadkowy, kolor: szary metalik, oryginalny przebieg, stan idealny. Piotr tel. 0-62 7619146, 0-607 0406016 lub strona: http://www.moto.a4.pl/menu1/_ogloszenia.html (tyle, że do stargowania) YAMAHA XV1100 VIRAGO, rok prod. 1992, przebieg ok. 40 tys. stan bardzo dobry, niestandardowe dodatki oraz malowanie, cena 13200 zł. (Grzesiek), [email protected] tel. 0-504 727751, 0-502 903060 Dodatkowo, teraz po wejściu do UE, jeżeli dysponuje się czasem to można pomyśleć o wakacyjnej wyprawie i zakupie moto w krajach gdzie jest taniej (Hiszpania, Włochy a nawet i Szwajcaria - też chyba bez cła). Pozdrawiam
  2. Polecam 1100. Sam taką posiadam i naprawdę jest super. Miałem długą przerwę w jeżdżeniu (kilka lat) i zero problemów z opanowaniem sprzętu. Z sumą 11 000 możesz znaleźć coś około roku 92-94 tylko dobrze poszukaj. Ja kupiłem 92 za 9000 ale była sprowadzona z Hiszpanii. Gdybyś miał kogoś w Stanach to sprawdź ceny na e-Bay bo są naprawdę odlotowe. Pozdrawiam i życzę udanego zakupu.
  3. Jestem za. Tak trzymać. A tynk, jak odpada, to obić do końca i po sprawie :D Pozdrawiam
  4. A tak przy okazji spacerówek, były już z Virażką czy je kupowałaś oddzielnie a jeśli tak to gdzie. Ja noszę się z zamiarem dokupienia ale jeszcze nie zdecydowałem się jakie i gdzie kupię. Może macie jakieś porady w tym względzie. Pozdrawiam
  5. No i właśnie to jest pytanie, czy policjant lub pogranicznik da szansę na wymianę wkładu czy może zastosuje kaftanik opisywany przez Vpower-a.
  6. No to jestem przygotowany. Apteczkę wożę w sakwie a sakwy mam założone na codzień i jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają. Nie będę zmieniał wydechów na oryginalne przed wyjazdem bo nie po to je zamieniłem. Nowe są ładniejsze i co najważniejsze ładniej brzmią a więc ryzyk-fizyk (ale przed granicą dwie myjki na rurę :D ). Pz, Janusz
  7. Bedok - przygoda z apteczką zdarzyła się w czasie jazdy katamaranem ( jak widzisz jestem bi-driver :D ), niemniej jednak trochę dziwi mnie twoje zdziwienie. Po pewnym szlifie apteczka stała się dla mnie obowiązkowym elemantem wyposażenia.
  8. Vpower - super tekst z tym kaftanikiem. Aby jednak podszkolić naszych sąsiadów w rzeczonej inwencji twórczej Polaków już kombinuję czy po zastosowaniu kaftanika byłbym zwolniony z płacenia kary jako niezrównoważony psychicznie :lol: A tak na serio to po zastosowaniu myjek mozna by się nawet pewnie pokusić o zrobienie badania, pytanie ile to kosztuje? Pz
  9. Ja też miałem przygodę ze słowakami (brak apteczki) ale trafiłem na służbistów i dymałem na stację benzynową aby uzupełnić braki (w międzyczasie zatrzymali mi paszport, prawko i dowód rej). Mam podobinie jak ty wydechy z wkładem, dodatkowo wyjmowalnym po wykreceniu 1 śruby. Na wolnych, pracuje nie wzbudzając większych sensacji ale nawet mała przegazówka powoduje drastyczny wzrost zainteresowania osób postronnych i to właśnie mnie martwi jeśli chodzi o kwestię przekraczania granic. Ktoś kiedyś podał poradę, że można wytłumić dzwięk wydechu stosując druciane myjki kuchenne. Może to jest jakieś rozwiązanie? Pytanie czy służby graniczne zezwolą na korektę na miejscu bez ingerencji warsztatu i jakichś dodatkowych badań? Niemniej jednak zamierzam zabrać parę myjek ze sobą. No i liczę oczywiście na dużo słabsze kontrole graniczne po wejściu do EU. Pozdrawiam.
  10. W kilku miejscach, przy okazji różnych tematów pojawiał się wątek przerobionych wydechów i wyjazdów zagranicznych. Czy macie jakieś negatywne doświadczenia z przekraczania granic naszego i innych krajów. Ja będę zbierał swoje w czerwcu i lipcu to się podzielę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...