Witam W mojej RGV mam taki problem : Odpale motor na ssaniu wszystko jest ok, jak gwałtownie chcę dodac gazu to elegancko wchodzi na obroty LECZ gdy wyłącze ssanie to musie bardzo po mału przejść granice z 1 tysiaca do 2 zeby nie zagasł. Jednym słowem jak gwałtownie dodam gazu to gasie ale to tylko bez ssania z ssaniem chodzi idealnie !!!! I jeszcze jeden problem motor stał od 3 tygodni w garażu i jak go teraz odpalam to w ogóle zamula jak sie chce jechać i strzela z tłumika a w sumie to takie syknięcie w stylu pssssk o co chodzi ???? Myślałem że to świece ale miesiac temu wymieniałęm na IRYDOWE i to chyba nie to co o tym myślicie PROSZE O POMOC!!!!!! Jakby ktoś chciał pogadać prywatnie to GG 5145657 !!!! Z góry dziękuje tym którzy pomogą