heya. no chodzi o to ze na ssaniu zapale to chodzi mormalnie. pozniej jak sie lekko zagrzeje odpuszczam ssanie bo jak by chciał sie dławic. a jak całkiem ssanie cofne to chodzi jakas minute i kicha. gasnie i trzeba go gazem trzymac. czym bardziej sie grzeje tym ma szybsze tendencje do gasniecia. gazniki czyszczone dzisiaj i to samo. zreszta były czysciutkie. pomocy.... pojutrze beda swiece nowe ale nie sadze ze to cos da co moze byc jeszcze??