zbyszek_p

Tak jak wspominałem, rozebrałem już Raidera do malowania, ale zrobiłem zdjęcia - na potrzeby foto ułożyłem siedzenie i bagażnik w odpowiedniej pozycji. Stelaż mocowany jest tymi samymi 4 śrubami co błotnik do jego wsporników. Musiałem wymienić jedynie śruby na nieco dłuższe, bo dodałem też tulejki dystansowe, aby odsunąć bagażnik od wsporników.

Mam na szczęście możliwość kontroli naprawy na każdym jej etapie :-) Wiem jaka jest najwyższa forma zaufania ;-) No właśnie przyszedł czas na zmiany. Moto będzie przemalowany :-) A tak na poważnie, problem jest z tym, że nie mam pomysłu na co zmienić swojego Raidera. Właściwie, to trzeba by mieć ze 3 motorki - do miasta, na dalsze wyprawy, do lansu? Po lesie i piaskach nie jeżdżę, do turystyki mam stelaż zakładany nad siedzeniem pasażera (nie zamiast, nie za, tylko ponad siedzeniem - trochę głupio wygląda, ale bardzo wygodny i szybko się go zakłada i zdejmuje), po mieście Raiderkiem też się swobodnie można poruszać. Najważniejsze, że bardzo dobrze mi się nim jeździ - odprężona pozycja, mocy i przyspieszenia wystarcza, dźwięk i wygląd też jest zacny :-) Mam więc 3 w jednym :-) Pozdrawiam

Witaj! Rzeczywiście, mój Raider ma już 6 lat. Ściągnąłem go ze Stanów, w stanie idealnym. Skorzystałem na cudzym nieszczęściu - moto kupione na aukcji od banku ;-) W moto absolutnie nic się nie dzieje. Dużo nie nakręciłem - ok. 25kkm. Raz w roku podjeżdżam do serwisu Yamahy w Bydgoszczy (najczęściej na koniec sezonu), gdzie wymieniają te płyny co trzeba i ... to wszystko :-) Aha, akumulator wyzionął właśnie ducha, muszę kupić nowy. Malować go chcę już od 6 lat! ;-) Motocykl jest we wściekle niebieskim kolorze, w jakim wypuściła go fabryka, a mnie niestety ten kolor nie podoba się. A ponieważ pojawiło się trochę rys na tylnym błotniku (od mocowania bagażu na tylnym siedzeniu) i wgniecenie na baku (z mojej winy), to i mam wreszcie uzasadnienie, aby wydać kasę na malowanie :-) Kusi mnie jakiś delikatny aerograf. Pozdrawiam

Dzięki za pomoc! Dzięki Twojej podpowiedzi wiedziałem już, że nic nie urwę, więc pociągnąłem mocno i ... pooszło :-) Pozdrawiam

Witajcie Po kilku latach przerwy znów zajrzałem na forum, cieszę się, że wątek dalej żyje. Dalej jeżdżę Raiderem, ciągle jestem z niego zadowolony :-) Czas jednak na zmiany, zima jest dobrym okresem, aby odświeżyć go, przemalować. Zdjąłem już błotniki, bak, blachę z lewej strony. Mam jednak kłopot ze zdjęciem blachy z prawej strony. Odkręciłem widoczną śrubę, ale nie mogę odczepić blachy, coś ją z przodu "trzyma". Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, jak ją zdjąć? Pozdrawiam

Tak, 240 doskonale pasuje do seryjnej felgi, nie wymaga żadnych przeróbek. Ze względu na to, że jest lekko "ściśnięta" na seryjnej feldze, bieżnik przybiera bardziej okrągły profil. Daje to dwie zalety - bardziej okrągła opona poprawia składanie się w zakrętach; jednocześnie wyższy profil zmniejsza przekłamania prędkościomierza, jego wskazania są prawie idealne. Silnik w Raiderze pracuje bardzo dobrze, chyba lepiej niż w Warriorze. Trudno mi to porównać, bo Warriorem jeździłem ostatnio 1,5 roku temu, ale wydaje mi się, że w Raiderze mam mniej wibracji, silnik jakby łatwiej przyspieszał. Podobnie przy dużych prędkościach, powyżej 100 mph, silnik Raidera jest mniej wysilony. Jednak przy prędkościach maksymalnych, tak około 120+ mph na Warriorze czułem się pewniej, stabilniej.

Zauważyłem to samo! Przednia guma bardzo często piszczy, choć też nie czułem uślizgu. Tyłem bardzo rzadko hamuję (raczej tylko w deszczu lub dohamowuję w ekstremalnych sytuacjach), tył czasami lekko mi popłynął, ale bez pisku. Już zacząłem myśleć, że zacząłem zbyt nerwowo jeździć :smile: Czytałem dużo pozytywnych opinii o Avonach. W Warriorze miałem Avony, były OK. Wiosną planuję wymienić oryginalnego tylnego Metza na szerszego Avona (240 ponoć sprawuje się lepiej od fabrycznych 210), pomimo że jeszcze bieżnik jest niezły (przebieg do dzisiaj ok. 5,5 tys. mil). Kusi mnie też wymiana przodu, oczywiście na Avona :smile: Z przodem jednak zaczekam, może nawet lepiej że piszczy zamiast nagle odjeżdżać na bok :wink: Kupowałem wcześniej opony do Warriora w sklepie: http://www.mynetmoto.com/ Cena i jakość była OK, dostawa bez zastrzeżeń. No właśnie, maksymalnie kilka procent momentu i mocy za kupę kasy. Chyba mi się to nie kalkuluje, jakoś daję sobie radę na trasie, jeszcze nie czułem nigdy braku mocy przy wyprzedzaniu :biggrin: W Warriorze miałem też V&H oraz filtry KN (bez BAK i PC3), też nie miałem porównania do oryginału. Moc jak moc, ale dźwięk był przewspaniały! Kumplom też się podobał, ale nie wiem dlaczego, ale kazali mi zawsze jeździć na końcu grupy :biggrin:

Kupiłem przez internet obrotomierz Barona z czarną tarczą, podświetlany, ze strony: "http://www.cruisercustomizing.com/detail.cfm?Category_ID=65&manufacturer_ID=167&product_ID=6786&sblid_name=Baron_Custom_Accessories_Baron_s_Bullet_Tachometer____inch_Bar__Black_Face" Sterownik silnika odcina mi przy ok. 5200 Zastanawiam się nad zakupem PC3 i zastosowaniem BAK zamiast fabrycznego filtra powietrza. Szkoda mi jednak kasy, jakoś nie mam przekonania, że warto w to inwestować. Pozdrawiam, czekam na opis wrażeń z jazdy Raiderem.

W Raiderze jest przecież ten sam silnik co Midnigt Starze 1900 A oto link do pomiarów Raidera na hamowni (KM i HP to prawie to samo): http://raiderperformance.com/Dynopage.htm Trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie. Warrior to było oczarowanie, pierwsza miłość. Żaden, nawet lepszy nie dostarczy mi już tylu emocji :-) Raider jest od niego większy, silniejszy, szybszy, doskonalszy. Ale... Chyba jednak jak dla mnie zbyt chopperowaty, za grzeczny ;-) Jednak nie żałuję zmiany. W Raiderze też mam wymienione wydechy i kierunkowskazy, dołożoną małą akcesoryjną szybkę, dodatkowe lampy ze zintegrowanymi LEDowymi kierunkowskazami, obrotomierz. No i pięknie jest... Pozdrawiam

Witam, Od roku jeżdżę Raiderem S, poprzednio Warriorem :-) I ciągle nie mogę się zdecydować, który lepszy ;-) Wygląd - Raider bardziej "ozdobny", zdecydowanie bardziej podoba się kobietom, ja wolałem jednak bardziej "surowego" warriora (oczywiście z wymienionym tłumikiem, kierownicą, kierunkowskazami). Silnik - moc i moment obrotowy w Raiderze niedużo większe (moc to żadne 140KM, tylko ok. 90), ale jednak czuć to, praca silnika trochę płynniejsza, trochę mniej wibracji (zwłaszcza przy prędkościach > 150km/h) Komfort jazdy - zdecydowanie wygodniejszy Raider Zakręty - żadnych problemów, ale Warrior był lepszy, sam się składał. Raidera czasami trzeba "poprosić" przeciwskrętem o ostrzejsze złożenie się :-) Użytkownicy w USA twierdzą, że wbrew pozorom wymiana opony z 210 na 240 bardzo pomaga Raiderowi - nie tylko poprawia wygląd i dokładność wskazań prędkościomierza, ale też bardziej okrągły profil (bo felga pozostaje bez zmian) poprawia jego zachowanie w zakrętach. Sprawdzę to w następnym sezonie :-) Pozdrawiam

No właśnie, dlaczego Raider to zupełnie inna bajka? Wiem, wiem, jest bardziej chopperowaty, grzeczniejszy niż Warrior :-) Ale z drugiej strony, technicznie i nawet wyglądem bliżej mu do Warriora niż VMAXowi. Czy masz może jakieś osobiste doświadczenia z Raiderem, jakieś porównanie z Warriorem? Jeździłem 2 sezony Warriorem, ponad 25 kkm, musiałem niestety go sprzedać :-( Rozglądam się za czymś podobnym i bardzo zainteresował mnie Raider - VMAX odpada z przyczyn finansowych :-( Ponoć Raider jest szybszy, lepiej zbiera się od Warriora, w zakrętach niewiele mu ustępuje. Po wymianie fabrycznego wydechu na aftermarketowy zyskuje nawet na mocy i oczywiście jest głośniejszy... Ma ktoś jakieś doświadczenia z tym sprzętem??

Ok. 1,5 roku temu w serwisie Yamahy w Bydgoszczy włożyli do mojego Warriora akumulator Motostart YT14B-4 - kosztował chyba ok. 280 zł. Sprawuje się idealnie. W lutym po 4 m-cach postoju podładowałem go przez 2 godziny (na wszelki wypadek, być może nie było to konieczne) - i rozrusznik zakręcił normalnie jak w środku lata, motor odpalił od pierwszego razu :-) Ponieważ była u nas piękna słoneczna sobota, drogi czarne i suche, to na wszelki wypadek zrobiłem rundkę 40km, aby akumulator podładował się w czasie jazdy ;-) Pozdrawiam

Miałem coś takiego u siebie :-) Po wymianie tylnej opony ("złapałem" ogroomnego gwoździa) usłyszałem wyraźnie takie "pykanie". Okazało się, że pas napędowy był zbyt mocno naciągnięty. Lekkie poluzowanie pasa napędowego pomogło. Ciekawe jest to, że wystarczyło naprawdę nieznacznie skorygować naciąg pasa... Pozdrawiam

Niestety nie znam ceny na V&H, gdyż mój Warrior miał je już na sobie. gdy go kupowałem - skorzystałem ze szczęśliwej okazji i kupiłem ten motocykl w ubiegłym roku na ebayu, prosto z USA. Ponieważ większość Amerykanów zaraz po kupnie zwala oryginalne 'bojlery', to załapałem się i ja na jedne z najładniejszych i najgłośniejszych wydechów :biggrin: Od razu poczułem, że wzbudzam większy respekt wśród samochodów - zwłaszcza w korkach i pod światłami :icon_mrgreen:

W instrukcji serwisowej piszą, że są hydrauliczne popychacze, ale w razie potrzeby można też ręcznie regulować luzy: The valve clearance is automatically adjusted by the hydraulic valve lifter. However, there are times that the valve clearance is needed to be adjusted manually. If this is the case, adjust the clearance of the two maladjusted or worn valves, of a rocker arm, with the adjusting screw. Prosta kierownica i wydechy V&H Big Shot - to jest to czego potrzeba: bardziej agresywny wygląd i wspaniały dźwięk.