Pytanie, czy jest sens wymieniać chińską na markową. Na razie na chińskie opony nie narzekam. Nie miałem żadnych kłopotów. Sprawdzały się w każdych warunkach, na suchej i mokrej nawierzchni, w różnych temperaturach, w czasie zwykłego hamowania, jak i awaryjnego. Czy mimo to warto zainwestować w markowe? Szczególnie, że zbliżający się sezon wygląda motocyklowo-pracowicie.