Witam Jestem w posiadaniu yamahy virago 250 od dwóch miesiecy. Po miesiacu jazdy zaczeły mi sie pojawiac problemy z odpalaniem mojej maszynki. Ostatnio byłem na wyjeżdzie i moje moto stało 1,5 tygodnia na parkingu, po powrocie chcialem zobaczyc czy od razu odpali- otóż odpaliła maszyna za pierszym razem bardzo dobrze! Lecz ostatnio mam problemy. Wsiadam na moto, przekrecam stacyjke i zeby odpalic musze kilka krotnie wcisnac "start" podczas tego zabiegu slysze "pyrr, pyyr, pyyr", po kilku krotnym wcisnięciu dopiero odpala viraszka. Oczywiscie jak jest ciepło wtedy to skutkuje, lecz trzy krotnie nie udało mi sie wogole odpalic motocykla z rana, raz zakrecił a potem zdechł ;) Swiec nie zmieniałem, poniewaz przejzałem je i wygladaja ok, akumulator postawilem pod prostownik i jest naładowany. Takze nie mam pojecia w czym tkwi problem a chcialbym zeby moje moto odpalało od razu!!!! Pozdrawiam i licze na pomoc!!