w zeszłymm sezonie miałem taką przygode, wracam do domu skuterem jade jakieś 70 km/h, i nagle jakieś 1,5metra przedemną wybiega kot, zatrzymuje się na środku pasa, i stoi moja reakcja: zaczynam hamować na dwa chamulce naraz, trąbie, przechylam się w lewo. Naszczęście zaczymałem się przed kotem, a kot siedzi i się paczy. Chciałem go udusić, ale powstrzymałem się