Skocz do zawartości

Cezarr

Forumowicze
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cezarr

  1. Yol, Informacje swieze i oficjalne z kolei serbskich (mailowo zapytalem, bo rozwazam na wiosne opcje moto-kolejowa): Pociagiem ktory wozi samochody (Belgrad-Bar , a Novi Sad-Bar w sezonie letnim) mozna przwozic motocykle. Trzeba miec wlasne pasy/liny do mocowania sprzeta!!!! Wyglada na to ze moto jest ladowane na autolawete razem z samochodami. Cena za moto jaka mi podali to 30EUR w jedna strone...czyli tyle samo co za samochod. Nie mozna rezerwowac/kupic biletu online (cos im cos tam nie funkcjonuje w systemie), tylko zakup na miejscu. Moze daloby rade przez telefoniczna rezerwacje??? Trzeba byc min. 2 godziny przed odjazdem na dworcu. Osobiscie bym jeszcze jakis margines dolozyl. Bilet w jedna strone ,,od lebka'' kosztuje 21 EUR + 6 EUR za kuszetke (6 lozek w przedziale); za przejazd w 4lozkowym sypialnym: 21+15 EUR. W pociagu ,,dziennym'': 21+3 EUR. Ciekawa opcja jest ''Bar special''-taryfa poza sezonem (bilet plus kuszetka w jedna strone za 14,90 EUR), od marca do konca maja i potem od wrzsesnia do grudnia. To nie jest taka zla opcja, za 45 EUR mozna zaoszczedsic ,,dniowke'' jazdy (500 km po sredniej jakosci drogach), wyspac sie jako-tako i jeszcze pod koniec jazdy naprawde super widoczki poogladac... Polecam info u zrodla: http://www.serbianrailways.com/active/en/home/glavna_navigacija/putnicki_saobracaj/medjunarodni_saobracaj/cene_prevoza_v01.html http://www.serbianrailways.com/active/en/home/glavna_navigacija/putnicki_saobracaj/medjunarodni_saobracaj/node_1226493103.html A tu o samej trasie kolejowej: http://www.seat61.com/belgrade-to-bar-railway.htm#.VoUqcKjTloN Zeby bylo jasne: sam tym pociagiem nie jechalem. Mocno rozwazalem taka opcje w 2014, ale byly tory podmyte po powodzi i nie jezdzil niestety ten pofiag, wiec przejechalem ,,na kolach''. Pozdrawiam, ''Z Nowym Godom'' jak mowia Rosjanie.... Cezarr.
  2. Witam. Potwierdzam, kolejny raz w RO - majowy weekend 2015, droga ''glowna'' Deva-Oradea to makabra. Mozna ominac od zachodu przez wioski, drogi trzeciej kategorii ale dosc dobre. Drugi raz z Devy jechalbym tylko na Albe Iulie, Cluj-Napoca i potem na Oradee. W Alba Iulia koniecznie do zobaczenia starowka-twierdza, mozna normlnie wjechac, moto zaparkowac, fajny klimat. Pod Oradea polecam na ostatni nocleg pod namiotem w Rumunii Baile Felix (jest camping apollo, maja strone www - standard nie powala ale tanio) a za plotem baseny termalne, woda do 40 stopni, za 25 RON (caly dzien), wiec mozna obolale 4 litery wymoczyc. Podobnie powinno byc w pobliskim Baile 1mai. Oradea nie powala, centralny plac w remoncie. Architektura ladna ale zaniedbana, remonty powoli ida. Na deptaku ciekawy retro bar ''Lactobar'' polecam wystroj choc zobaczyc. Skarbnica info o Rumunii: http://romaniatourism.com/ A co do stanu drog polecam z tej strony mapke (sprawdzona w boju): http://romaniatourism.com/romania-maps/romania-roads-condition.html Kto w Rumunii nie byl - musi tam jechac! Ludzie przyjazni, nawet Cyganie niegrozni.Tylko ich dzieci zebajace pod atrakcjami moga denerwowac na poczatku. Rumuni lubia motocyklistow, potrafia zjechac na prawo tak ze juz po gruntowym poboczu dra, byle moto przepuscic. Potrabuja, machaja, migaja swiatlami (chwile schodzi by odroznic pozdrowienie od ostrzezenia przed politia). Drogi glowne super, nawierzchnia bdb, a do tego fajnie krete. Transfogarska, Transalpina to ogolnie wiadomo mus. Jak kto lubi architekture, kosciolki, monastyry, przyrode, widoki -bedzie zadowolony. Noclegi zarcie stosunkowo tanie. Tylko paliwo po 5,60..... Polecam-pozdrawiam Cezarr.
  3. I ja tam bylem i na filmiku sie utrwalilem. Pozdrawiam ekipe z drugiego konca mapy, dzieki za fajny weekend. (No przeciez widac jak byk ze pokazywalem "teletubisia", jak tego mozna bylo nie odgadnac???) Cezarr.
  4. Witam. Niestety sprawa w ostatniej chwili wziela w łeb. Nie dam rady jechać ze względu na problemy zdrowotne "lepszej połowy" - właśnie wróciła z "wyrokiem" od lekarza. Przyszły tydzień siedze na d... i robię za "koguta domowego" + niańkę. Szkoda słów...planowanie, kombinacje, przygotowania... Przepraszam wszystkich zaangażowanych, zwłaszcza Morfe. Pewnie będę się przymierzał do tematu powtórnie późnym latem, tzn. początkiem września. Pozdrawiam, Cezarr.
  5. and1232, Może przesuniemy wyjazd o dzień - dałbys rade? (w kupie siła, kupy nikt nie ruszy) Dostałeś PW info na forum virago. Daj znać co ty na to. Pozr.
  6. Do wyjazdu zostało 2 dni. Start w sobotę 30/07 rano z Rzeszowa, powrót w wieczorem w sobotę 06/08 (takie są ostatnie ustalenia) Póki co zdecydowani to morfa na virago i ja na dywersji. Marek od V-stroma , daj znać co z Tobą, jaka decyzja. Może jeszcze ktoś chętny? Pozdr.
  7. Dzięki za info. O suszarkach na Słowacji wiem, o Rumunii nie wiedziałem że aż tak. Na tych pomarańczowych i żółtych drogach dużo dziur? (np. czy południowa część Transfogarskiej aż taka zła jak można znaleźć w ostatnich relacjach? Są zdjęcia miejsc dość dziurawych...ale co to przy Ukrainie, a dałem radę :) Porównawczo do niej - jak inne żółte drogi wyglądają, np. na północy między Suceavą a Syghietem? Czy to prawda że Rumuni migają światłami jak szeryfy suszą ? Polskie wsie są u mnie ukrytą opcją - nie wykluczam. Pozdr.
  8. Czesć. Czyżby efekt moich poszukiwań na forum Virago? :) Damski kompan mi absolutnie nie przeszkadza. Moje wstępne plany obejmują tylko asfalty (miejscami mogą być one nie pierwszej świeżości). Myślę że virago spokojnie da radę, tak z drogami jak i prędkościami (mój klocek jest "do wszystkiego", czyli...nie nadaje się ani na offroad, ani na sportowe winklowanie). Jeśli nadal reflektujesz, daj znać na maila w sprawie szczegółów: m.reg (malpa) wp.pl Pozdrawiam, Cezarr.
  9. Dzięki za informację. Koledzy fajną traskę zaplanowali... Niestety, nie dam rady się dostosować - po 7 sierpnia muszę siedzieć na d.... - super pilne tematy w robocie :( Temat nadal aktualny, mam nadzieję, że znajdzie się jakiś kompan... Co do terminu - jestem elastczny wcześniej, mogę wystartować nawet w pn-wt (25-26 lipca). Cezarr.
  10. Powitać! Wybieram się na 7-9 dniowy moto-turystyczny wypad do Rumunii. Termin: start 30/07, powrot max. 07/08 Startuję z Rzeszowa. Moja skromna ekipa się wykruszyła, w związku z tym poszukuję współtowarzyszy. Chociaż jednego... (na samotną wycieczkę mam niestety za miękkie jaja) W planie jakieś 2600-2800 km. Nastawiam się na zwiedzanie - kontemplacyjna objazdówka z oglądaniem widoków/folkloru. Mam zamiar nie przesadzać prędkościami (niemiłe doświadczenia z "władzą drogową" w krajach byłego bloku wschodniego, szkoda nerwów i pieniędzy). Planowana trasa z grubsza: Rzeszów-(przez Miskolc kub Tokaj)-Cluj Napoca-Alba Iulia-Hunedoara-Sebes-Sibiu-trasa Transfogarska-Curtea de Arges-Brasov-Fagaras-Medias-Sighisoara-Wawoz Bicaz-Suceava-Sighet Maramatiei-Satu Mare-Rzeszów. Dzienne przebiegi rzędu 300-350 km (poza dojazdem/powrotem). Tu i ówdzie skok w bok do jakiegoś ciekawego zamku czy innego warownego kościoła, jakiś wyjazd kolejką na górkę itp. Oczywiscie jest to baza, jestem otwarty na propozycje. Do zobaczenia między innymi: - średniowieczne miasta Transylwanii - zamki chłopskie / warowne kościoły - twierdze, warownie, zamki (m. in. obie miejscówki związane z Draculą - malowane monastyry Bukowiny - drewniane zabytki Maramures - trasa transfogarska i wąwóz Bicaz - folklor, przyroda i widoki... Raczej odpada Transalpina, bo moje moto nie bardzo nadaje sie na offroady (a tam jeszcze kilkanaście km zostało). Noclegi: namiot na dziko/kemping, ewentualnie niedrogie pensjonaty, agroturystyka. Koszty: szacuję że paliwo + jakies 50-80 zł/dzień, czyli w moim przypadku ok. 1500zł. W zasadzie zależy od formy noclegów i wyżywienia. Myślę że można zejść do 1100-1200zł. Osobiście nie mam ciśnienia na luksusy. Do Rumunii jadę pierwszy raz, ale jestem merytorycznie przygotowany i wyposażony w wiedzę drukowaną. Zapraszam i pozdrawiam, Cezarr. I jeszcze zrzuty trasy na kolejne dni: uuu, wrzuciło od tyłu - dzień pierwszy na spodzie itd. Cezarr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...