A ja mam we wtorek egzamin. Kurs kosztował mnie 800,- zeta plus 160 za egzamin. Wyjeździłem w sumie 5 godzin bo nie było potrzeby więcej . Na placu jest tylko slalom i 5 ósemek oraz podjazd pod górke. Po mieście mamy 2 stałe trasy. Co do reszty godzin to umówiłem się z instruktorem, że moja kobieta przejmie 15 godzin i nie będzie nic musiała płacić. Nie wiem jednak jak to będzie bo już podczas pierwszej jazdy, na pierwszym zakręcie się wywaliła i uszkodziła motór....na szczęście/nieszczęście nic sobie nie zrobiła i dalej chce jeździć. Motór teraz jest w naprawie więc chyba przed samym egzaminem już sobie nie polatam na SUZUKI 250, ale za to od miesiąca latam na KTM-e po lasach i egzamin po takich przeprawach leśnych zdaje się być pikusiowaty :-) Pozdrawiam Wojtek