Nie mowie ze nie mozna jezdzic zima,mowie zeby nie uruchamiac silnikow( dla tzw. przepalenia na kilka minut) bez planowanej jazdy-przegonienia. od betonu ciagnie zimno i wilgoc-podstaw jakas deske aby odizolowac od betonu Uwierz -jedno 5 minutowe przegonienie wystarczy aby wszystko wypalic z silnika,a stabilizator w paliwie nie szkodzi,mozna smialo wyjezdzic co jest w zbiorniku. Ja tego nie mam na sprzedaz,bo to sprawa nie oplacalna-tylko doradzam.Stabilizator paliwa w znacznym stopniu ulatwia wiosenne odpalenie silnika i zapobiega odkladaniu sie roznych syfow z paliwa(ang.DEPOSITS) w gazniku . Ktos pyta- to odpowiadam, a Ci co odrazu skacza do oczu niech pomysla do czego te forum sluzy-ODP:ZEBY SOBIE WZAJEMNIE POMAGAC Panowie kazde zimne uruchamianie silnika spalinowego zuzywa ten silnik tyle co rownowartosc przejechanych 300 km kazde uruchomienie(jezeli sie uda) silnika bardzo zimnego=700 km O tyle skracamy zywotnosc naszych silnikow Silniki spalinowe ktore bylyby uruchomione i eksploatowane 24h/dobe i wylaczane tylko na czas niezbednego serviceu-mialy by kilkukrotnie dluzsza zywotnosc.