Skocz do zawartości

maciekm

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O maciekm

  • Urodziny 08/25/1983

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    2222931

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Bielawa

Osiągnięcia maciekm

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Witam po krótkiej przerwie........poświęconej na rozważaniach ;-) Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiecie, pojezdzilem trochę za sprawą motocykla i podjąłem decyzję, że zamrożę pieniądze póki co i dozbieram. W kwocie jaka dysponuję mozna coś kupic, ale prawdopodobieństwo wystąpienia jakiejs awarii jest zbyt duze, a co potem? mógłbym polizać kierownicę bo na tę chwilę nie stac mnie niestety na "remonty". Owszem mógłbym kupić choćby Yamaszkę SR, małe to (choc nie takie tanie jakbym chciał ;-) ), ale szczerze mówiąc, za cienkie to trochę. Sprzęt Chinski, moze i jest dobry, ale o tym sie przekonamy kiedys, dajmy im pojezdzic z 10 lat..... Tak jak kilku kumpli wspomniało o zbyt malej pojemnosci, co po tym, jak to będzie juz tylko moto na wyjazd do spożywczaka na rogu....to kolejna perspektywiczna wtopa kasy z ktora musze sie liczyc? Co do umiejętności jazdy, to urodziłem się z MOCą (joke) hehe ;-) Sam kurs, jazdy na motocyklach innych (ludzi) i przejechanie conajmniej równika na rowerze sprawia,ze wcale nie boję sie za mocnego sprzetu (choc czuję respekt i z pokorą bym sie do tego zabierał). Po przekroczeniu budżetu 6000zł nagle otwieraja sie nowe mozliwosci co do motocykli, chocby taka Shadowka nie jest z '82 , lecz z '92 lub młodsza. Nie zostało tak dużo do uzbierania, pojde do kamieniarza ciąć płyty za 500 zł miesiecznie, to akurat na maj bedzie kasa hyhy :icon_biggrin: Hmm,a powaznie, to zbieram info, praktycznie z kazdym dniem i z kazdym przeczytanym postem, zblizam sie do dobrze podjetej decyzji, 2 o o nie zając, nie uciekną. Dzięki raz jeszcze maciek
  2. Bo nawet jeśli cło jest kosmiczne, to koszta ich produkcji są bardzo niskie i w gruncie rzeczy i tak jest tanio. Co do Japońców, pewnie są wyższe niż w chinach, ale nie tak jakby nam się zdawało. A pieniądze jakie dajemy za nowe moto dajmy na to, tylko w malej czesci ida do producenta, reszta to &&%@# pośrednicy i państwo. No ale, każdy chce żyć i orze jak może ;-) Hmm, biorąc pod uwagę te całe cło,to powinniśmy płacić dużo mniej niż za japonskie moto na przyklad za BMW i inne kontynentalne, prawda? a nasz pech, ze skośni nie są w UE, ale czy to by coś zmienilo, i tak by Nas orżnęli. Szczegółów co do cła na produkty sprowadzane z zachodu nie znam, ale jak będzie okazja, sprawdzę(UWAGA! prawdopodobnie zostanie wprowadzoine cło na skórzane buty z chin, wiec te moga zdrozec nagle :biggrin: . Dobrze jednak ze wchodzą chinczycy, bo wymuszą obnizenie cen na inne produkty, dla kupujących rewelacja ,dla sprzedających koszmar...coż. ps. na cle i tak nie zarabia Polska, bo 75% zgarnia UE, dla nas zostaje 25 na ochronę "wschodnich" placówek hyh. Ale to znow inna baja.
  3. a może to też przyszła szansa dla mnie?amen ;) mała dygresja...pracowałem w handlu (w szmatach) i powiem Wam na czym się robi prawdziwą kasę, na tasiemkach do firanek z pasmanterii, jedynie 500% marży, ale co tam hehe Co do cła, to bezsensem jest wprowadzenie opłaty celnej na motocykle w Polsce, skoro służy ona ,ochronie swojego rynku (co jest pozorne,ale to inna sprawa), a jak się orientuję, w naszym kraju nie produkuje się rdzennych moto prawda? a jakiekolwiek się u nas robi? (pomijam zacisza garaży). Aaaaa,juz wiem po co nam cło, żeby zedrzeć z obywatela :). smiszy mnie też, jak handlarze piszą: "moto sprowadzone z niemiec, cło i akcyza opłacone".....kiedy u nas od 1 maja 2004 nie płaci się cła za toawary sprowadzone z krajów UE. Największe cło jak się okazuje, zdziera się z Made in China......to jest prawie cło "zaporowe", a jednak sprzęciol tamten jest u nas za małą kasę (więc ile kosztowałoby bez cła?). yyy,duzo tego, nudzi mi sie. maciek
  4. Yhm, masz zdecydowanie rację,wiele razy się zdarzało że idąc za podjarką traciłem kasę, gdyby nie te głupoty, dziś miałbym najmniej dwa razy więcej. Poza tym, nie mając poki co pracy, mogłoby być tak,że moto będzie stało, bo nawet malutka awaria mogłaby mnie wyeliminować, mógłbym tylko lizać kierownicę hyh ;-) Kredyt przerabiałem, nie mam wojska i po sprawie ;) dobrą alternatywą byłoby kupić enduro, ale chciałbym najwyżej DTkę 125, bo mi sie podoba i lubię takie małe zrywne coś. ale nie dałbym za nie więcej niż 2 patyków. To wszystko skłania się do bezsensu pisania czegokolwiek, bo już chyba moto miec nie będę, oczywiście za sprawą swojej decyzji, pewnie gdyby nie Wy, wpakowałbym sie w bagno. Kawał życia przede mną, tylko 42 lata do emerytury, jeszcze się dorobię hyhy ;) Ale to jeszcze nie koniec.... :) Będę Was śledził, może kiedyś na zjazd pojade na rowerze? w końcu to 2 o o, a silnik czysto ekologiczny. A w Bielawce jest dodatkowo Street Fighter festiwal, pobłąkam się pomiędzy chopperami. Poszukam też na forum osób z okolicy, będę ich gnębił :flesje: Do przeczytania. maciek
  5. Ahhh,dziękuję Wam wszystkim, fajna ekipa jesteście :) shadok - nie wiem dlaczego, ale ja też mam jakieś takie proHondowe zajawki :bigrazz: i na pewno grupa nie leci 200 km/h , przy takiej predkosci słonce by nie zaszlo haha majkelpl - czytałem o chinkach, ale choć jestem zafascynowany kulturą chińską, to jednak nie odważyłbym się ich kupić, niech odważniejsi wpierw zjadą na tym równik, zobaczymy co dalej. Poza tym, na kursie jeździłem Yamahą SR 250 i szczerze mówiąc nie czuję motocykla (moja Empatia do rzeczy jest tuża hyh) Szafir, Belgu, rusty - hmm, faktycznie może się okazać, że to będzie wtopa na amen z kasą. Nie mam tego za wiele, a możliwości dorobienia małe póki co, bo bronie się w szkole i od ..... zaraz zaraz,mamy 3 styczeń, acha,od 3 dni jestem bezrobotny :icon_question: Nikt mi nie odpowiedział na jeszcze jedno pytanie, które nęka moją ciekawość. Skąd taka cena u staroci? ćwierć wieku i te pieniądze?(kolo 5k ?) Reszta "rówieśników" kosztuje o wiele mniej. Podsumowując. Dobrze, wszyscy jesteśmy przy Shadowce, tylko ta kwestia wieku i funduszy..... :icon_evil: Idąc za myślą szafira o nakedzie: otóż w rękawie mam jeszcze jedną pozycję, niestety poza klasą chopperów, inny pokój, a Was lubię przecież bardziej :( Mianowicie jest to Yamaha XJ 600. Za kwotę ok 3000 można już wyhaczyć coś z '90 - '91 Nie jest to to wcale takie złe, no ale, to nie to co bym bardzo chciał. Czekać na moto nie chcę, bo już 3 rok kupuję :P, ponadto, potrzebuje środka transportu gdzieś od maja, a samochodów nie cierpię (bo byłem niejako zawodowym kierowcą). Akupienie Jawasaki żeby tylko jezdzic - wolę rower. Będę wciąż intensywnie myślał i ściągał myto od lenników hehe, ale czeka mnie bezsenna noc. Do przeczytania i Niech MOC Będzie z Wami. maciek.
  6. Alo, witam serdecznie wszystkich motocyklistów po raz pierwszy :bigrazz: Na wstępie prosze was o wyrozumiałość, a to z powodu zamieszczenia na owym forum tematu, który Was wszystkich pewnie dobija do ziemi, z powodu jego popularności hyhy :icon_evil:, przy czym ,obiecuję, że nie zachowam się jak obstrukcjonista, będzie w miarę możliwości rzeczowo. Otóż od dłuuuugiego czasu molestuję lekturę tego forum i w ogóle netową, na temat tego "co kupić?", powiem więcej, czuję się wyonanizowany na śmierć i już nic nie wiem, przekombinowałem poprostu. Chcę kupić moto, jako pierwsze w moim życiu (a mam kat. A). Określiłem się na choppery (choć chciałbym mieć enduro do walenia po polach itp..), moje zainteresowanie zawęziłem do kilku : - Suzuki Savage - nie podaję roczników,pojemnosci itp,a to dlatego - bo już mi się raczej odwidział, bo marzę o silniku typu V, niewątpliwie cena jest największą zaletą. - Virago - raczej mnie nie stać, poza tym, kiepsko na tym wyglądam, nie jeżdziłem co prawda, ale widziałem odbicie w witrynie, zupełnie jakbym siedział na motorynce, a mam 181 cm wzrostu. Taki kobiecy mi sie wydaje, a z resztą, łacińskie znaczenie Virago - kobieta - Yamahe Xj 550 Maxim '82r - bardzo to to się mnie podoba, ale nie mogę znaleźć ciekawej oferty (w związku z ograniczonym budżetem - ok. 4000 zł mam na sam motocykl) - Honda Magna VF 750 '82r. - to to to to pełny respekt, maszyna jak dla mnie nie z tej ziemi, znalazłem ciekawą ofertę, moto to kosztuje 4500 + rejestracja itp., ale....trochę to jest duże. Jak już wyczytałem na tym oto wspaniałym forum :D, moto te raczej nie nadaje się dla pierwszaka prawda?? otóż moja waga jak na rowerzyste (z braku laku, zamiast na moto jezdze na rowerze hehe) wazę ok 67 kg i przyznam szczerze, ze miałęm problemy ze wstawieniem na nóżki MZ na kursie prawka :/, za to jednak nie sprawiała mi kłopotu przy jezdzie, no ale to chyba inna kategoria wagowa. Jak też doczytałem, hyba są kłopoty z utrzymaniem tego moto przy marnejznajomości mechaniki i przy ograniczonych funduszach, zgadza się? - wstepnie eliminuję. - Honda VT 500 c Shadow '84r. - To jest to, co mi się śni w nocy, ale, paskudny jest ten kwadraciasty reflektor, proszę,odpowiedzcie mi, czy można coś z tym zrobić? Znalazłem ofertę tego własnie modelu za 4700zł, zarejestrowana,oplacona,zadbana, czy jest to dobra cena? a moze okazja/ zdzierstwo? Hmm, w zasadzie odpowiedziałem sobie sam na mój problem tą ostatnią pozycją, ale niepokoi mnie nieco pewna kwestia poruszana wielokrotnie przez Was, mianowicie chodzi o ograniczoną moc - osiągi itp, sugerujecie bowiem, ze z czasem jezdzac z grupą, zacznie brakować mi mocy (a takowa grupa w okolicy istnieje i obiecano mi, ze będę się mógł zahaczyć). Jest to problem na tyle istotny, bo nie będę zmieniał moto przez następne dziesięciolecie conajmniej....wymownie napiszę "$". Moje oczekiwania, choć powinny być na początku, bo niewielu tu dotarło jak myślę: - Moje fundusze oscylują w granicach 4000 zł za motocykl sprowadzany, i ok. 4500 za krajowy (zostawiam parę groszy na ciuch). - Chciałbym mieć motocykl, jako środek komunikacji średniego i dalszego zasięgu (ot, do pracy, szkoły, biblioteki, na pikniczek, czasem "bez celu i bez korzysći" pojechać za horyzont, a czasem może gdzieś dalej?) - Nie musi być to wydmuchany i wycacany sprzet, bo chcę też z czasem nauczyć się nieco zasad funkcjonowania (potrafię serwisować rower - niedaleko mi do customingu prada? haha - żart) - Chciałbym, aby koszty eksploatacji nie były kosmiczne (choć jak można tego wymagać przy takich starych maszynach o jakich myślę), chodzi o możliwości ewentualnych modyfikacji, łatwość dostępu do części i tak wkoło tego. - Zupełnie nie zależy mi na tym, aby moto było "nówka", powiem szczerze, czuję drżenie ciała przy starym sprzęcie :D Ehhhh, nie chciałem tego, ale jednak zablokowałem mównicę. Proszę (błagam) o krótkie sugestie, o Wasze subiektywne opinie, a jeśli macie szerszą perspektywę - o obiektywne Pozdrawiam i do przeczytania jak najszybciej Maciek ps. obstawiam za Shadow'ką :D Dlaczego sprzęt który ma ponad 25 lat kosztuje aż tyle? (shadow, Magna itp..)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...