Witam Wczoraj tj. 11.03 miałem wypadek motocyklowy. Podczas wyprzedzania kierowca samochodu nagle zmienił kierunek jazdy bez kierunkowskazu i wjechał mi pod koła. Motocykl jest dosyć poważnie uszkodzony, mi na szczęście nie stało się nic poważnego. Zaraz po zdarzeniu wezwałem policję, która orzekła winę kierowcy auta, kierowca przyjął mandat. Na miejscu policja sporządziła raport, w którym zaznaczyła uszkodzenia motocykla, jednak zrobili to dość ogólnie i nie zaznaczyli w nim wszystkich szkód. Czy jest to wiążące dla ubezpieczyciela sprawcy? Chodzi mi o to czy mogę się domagać ubezpieczenia tylko za uszkodzenia wpisane w raport po wypadku przez policjanta czy za wszystkie uszkodzenia które faktycznie wystąpiły w tym wypadku? Czy jeżeli na miejscu była policja to muszę opisywać zdarzenie ubezpieczycielowi? Jaki mam czas na zgłoszenie szkody? Dziś nie zdążyłem tego zrobić, jutro prawdopodobnie też tego nie zrobię gdyż prawdopodobnie znowu spędzę cały dzień u lekarza. Mam też pytania odnośnie oględzin rzeczoznawcy. Wiadomo, że w motocyklu nie da się sprawdzić wszystkiego na podstawie zwykłych oględzin tak jak np czy rama, przód czy koła są proste. Co w takiej sytuacji zrobić? Czy możecie powiedzieć jak wyglądają takie oględziny i na co zwrócić uwagę żeby rzeczoznawca uwzględnił wszystko? Czy dobrym pomysłem było by skorzystanie z firmy odzyskującej ubezpieczenia czy lepiej samemu powalczyć?