Witam,mam straszny problem z dominatorkiem, strasznie bral olej wiec postawilem go do mechanika,fachowiec rozebral sprzet i powiedzial (nowe pierscionki ,tulejowanie cylindra,nowe uszczelki ,uszczelniacze i wstawienie nowego gniazda zaworowego bo jedno bylo luzne.Motorek odebralem fachowiec powiedzial ze jest lekkie pekniecie na glowicy kolo ww gniazda ale to nie stanowi,przejechalem 300 km i motor 'zmarl' nie wchodzi na obroty,okrutnie kopci nie chce jechac nawet na 1 biegu, co to moze byc? wina glowicy ? moze pierscionki ? dodam ze pierscionki kupilem w Hondzie .Bardzo prosze o odpowiedz bo pogoda ladna ;] z gory dziekuje.