Ja z racji,że własnie od jakiegoś czasu pracuje w Chinach dodam coś od siebie. W miejscowości w której mieszkam,a właściwie trzeba by to było nazwać chińską wsią (co prawdza ma 300 tyś mieszkańców,ale wieś) jezdzi wiele motocykli.Wszystkie są rodzimej produkcji i u nie jednego widziałem spore przebiegi - oczywiście jak na pojemność 125,bo to zdecydowana większość.Niestety trzeba jednak przyznac,że jakość wykonania i kultura jazdy na tych motocyklach nawet nowych to coś zupełnie innego czego oczekuje zapewne każdy z Was.Sprzedawane także są tutaj motocykle Suzuki i Yamaha,co prawda składane w Chinach ,ale to już jest normalny sprzęt,któremu można zaufać.Warsztaty(rowerowe,motocyklowe,samochodowe) znajdują się wszędzie,hehe,dosłownie wszędzie bo co kilkaset metrów można zobaczyć jak na chodniku-o ile istnieje,chińscy "mechanicy" coś naprawiają.Ja osobiście mieszkając w Naszym kraju nie kupiłbym chińskiego sprzętu.Ciekawostką dla mnie było,bo spotkałem sie z tym pierwszy raz właśnie tutaj, jeżdząc na ich sprzęcikach,że wszystkie biegi mają "na dól",skrzynie 5 (przy poijemności 125),po wrzuceniu piątki,aby zapodać luz po prostu znowu "na dół" i mamy luz.Może to zrobili pod nich, bo inaczej trudno byłoby im sie połapać i pewnie skrzynie by "leciały". Co do cen to np nowe Suzuki GN 125 kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok 2200zł po długim targowaniu sie ze sprzedawca i podobne ceny mają również wspomniane przeze mnie Yamaczy czy inne modele Suzuki o pojemności 125cm.Chińskie sprzety mozna tutaj wyrwac ze sklepu za jakies 1700zł.Nie wiem czy jakość wykonania wysyłanych motocykli jest lepsza, dlatego nie moge niczego sugerować w sprawie kupna.Podejrzewam jednak ,że jesli nawet coś poprawią w stosunku do tego co sie tutaj widzi to ja osobiście zakupiłbym jakąś używaną japonie.To by było na tyle.