mam problem z DTką, wcześniej paliła na jednego kopa, wszystko było w porządku, zrobiłem dłuższą trase bez postosu jakieś 30km i po zgaszeniu silnika miałem problem z odpalewnie, odpalił na pych jak zdjełem filtr powietrza, potem znowu zgasiłem silnik i nie chciał odpalić nawet na pych, musiałem wrócić do domu wiec kumple mnie na lince pociagnał i po dość długim czasie ciągniecia odpalił i było ok, a teraz z kolei po powrocie przeczysciłem gaźnik filtr itd. ale moto nie pali, jak go pcham to zapali na 2sekundy i zaraz gaśnie, potem czem pryknie i tak w kółko, iskra jest bardzo słaba, kable sprawdzałem, czysciłem aparat zapłonowy itd. nawet przełorzyłem cewke zapłonową ze skutera yamhachy(identyczna jak dt) i nic, iskra słaba....