Witam wszystkich motocyklistow .Bracia wczoraj po normalnym odpaleniu rannym pojechalem do pracy motor stal w garazu podziemnym a wiec cieplo chcialem go odpalic po robocie a tu lipa zakrecil raz i nic probowalem go odpalic i nic po chwili podzszedl ochroniarz i mowi ze alrm co 3 godz dawal sygnal krotkiego pikania czyli tak jak zazwyczaj ostrzega o alarmie ale przyjechal kumpel i jakos dziwnym cudem odpalil odrazu rozgrzal sie i pomknelem dalej rano znowu te same objawy niewiem co jest a jest to suzuki gsxf 600 czyli olejak i tak jak by mi alarm odcinal zaplon bo rozrusznik kreci a niechce go zalac czy cos takiego i stalo sie to z dnia na dzien .pomocy :biggrin: bo niemoge jezdzic a pogoda zmusza mnie do tego