Skocz do zawartości

xor

Forumowicze
  • Postów

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xor

  1. Oj, nie uważam się za najlepszego na świecie, tak mi się zdecydowanie lepiej jeździ po prostu. Głupoty już dawno uleciały mi z głowy, na mieście nie dziknę, co nie znaczy, żem ciepłe kluchy :bigrazz: Zmartwiliści emnie - wychodzi opcja b), czyli pyrkanie bez gazu, którego nie lubię :biggrin:
  2. Witam Mój pierwszy post - więc na początek pozdrowionka wszystkim ! Jutro rano czeka mnie egzamin - oczywiście dręczy mnie kilka kwestii - zwłaszcza jedna - pokonywanie 8. Trenowałem sporo (chyba większość 20 godzin) - na początku pyrkałem na wolnych obr., jakos się naumiałem i ot, szło. Ale to było dawno :bigrazz:, w końcu zacząłem jeździć na gazie. Generalnie jazdy skończyłem z miesiąc temu, tyle że termin mi taki dali. Wczoraj i dzisiaj załatwiłem zostawione ostatnie 2h jazdy, i za chiny ludowe nie dam rady na wolnych obrotach przejechać - przyzwyczajenie uciekło w ten miesiąc w las. Na gazie - i to dosyć szybko (ze sporym przchyłem) - o, zdecydowanie wolę tak jeździć - moto stabilniejsze, pewniej sie trzyma - zresztą wiecie najlepiej :bigrazz: - ale instruktorka skomentowała że jeżdżę za szybko :biggrin: i egzaminator może pomyśleć 'ot, kozaczek, chce mu się rwać asfalt, to go uwalimy...'. Nie jestem już pierwszej młodości ( :D ), i jak wyskoczy z buźką to nie dam sobie w kaszę dmuchać i wtedy będzie na bank po egzaminku, a i będzie 'kiepska' opinia w ośrodu - to ten 'dyskutujący klient'. Takowoż zapytowuję się - egzaminator dowali się do tego ? Wiem, wiem - oni mogą sie do wszystkiego dowalić, chodzi mi o generalne zapatrywania ich w tej materii. Jeśli istnieje bardzo realna szansa że to zrobi - to jednak spróbuję przepyrkać 8 powoli, choc nie będzie to dla mnie 'przyjemne', na gazie czuję sie zdecydowanie pewniej. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...